Niezmienny cel beniaminka Ekstraklasy. "Chcemy grać jak najlepiej"

Piłka nożna
Niezmienny cel beniaminka Ekstraklasy. "Chcemy grać jak najlepiej"
fot. Cyfrasport

Piłkarze beniaminka ekstraklasy Górnika Zabrze przystąpią do wiosennych meczów z trzeciego miejsca w tabeli. - Nasz cel pozostaje niezmienny – chcemy po prostu w każdym meczu grać jak najlepiej – powiedział trener zespołu Marcin Brosz.

Zimą klub pozyskał z trzecioligowej Victorii Sulejówek pomocnika Daniela Smugę i wypożyczył z włoskiego Udinese młodzieżowego reprezentanta Polski Pawła Bochniewicza. Szkoleniowiec zabrzan cały podkreślił jednak, że wzmocnień szuka przede wszystkim wśród wychowanków.

Górnik był w styczniu na dwóch zgrupowaniach - najpierw w czeskim Kravare, potem w Ayia Napie na Cyprze.

Na zakończenie pobytu w Czechach zespół Brosza zremisował w sparingu z ekstraklasowym MFK Karvina 2:2. Na Cyprze rozegrał natomiast pięć spotkań - pokonał młodzieżową drużynę Spartaka Moskwa 6:2, zremisował z Austrią Wiedeń 1:1, wygrał z trzecioligową Kazanką Moskwa 4:2, bezbramkowo zremisował z mistrzem i zdobywcą Pucharu Serbii Partizanem Belgrad, a na koniec przegrał z szóstym zespołem czeskiej elity FK Teplice 0:3.

Ostatnim testem był sobotni mecz w Zabrzu z dziewiątym zespołem słowackiej elity Zemplinem Michalovce, zakończony zwycięstwem 5:0 w obecności 1600 widzów, którzy kupili bilety.

- Taka frekwencja na płatnym sparingu to fenomen. Oczekiwania wobec drużyny są pozytywne, ludzie wspierają od początku moich młodych zawodników. To jest najfajniejsze, oznacza akceptację tego, co robimy – nadmienił trener.

W pierwszym tegorocznym meczu ligowym jego drużyna zagra w piątek w Płocku z Wisłą. Zabraknie trzech podstawowych obrońców - Hiszpan Dani Suarez i Mateusz Wieteska będą pauzować za kartki, a Michał Koj na Cyprze skręcił staw skokowy.

- Sparing z Zemplinem pozwolił nam przetestować nowe ustawienia. Wysoka wygrana nie ma znaczenia, bo mogliśmy też stracić kilka bramek. W niektórych elementach brakuje nam jeszcze doświadczenia – zaznaczył Brosz.

Przyznał też, że ciężko jest wywalczyć sobie miejsce w składzie jego ekipy.

- Ale grać będą najlepsi podczas treningów. My nie jesteśmy przywiązani do nazwisk. Młodzi nacierają, wywierają presję na tych, których kibice znają dłużej. Chcą grać dla naszego klubu, widzą w nim swoją przyszłość. Tak naprawdę wszystkich nas zweryfikuje liga, na którą czekamy z niecierpliwością – podsumował szkoleniowiec.

Zabrzanie zajmują trzecie miejsce w tabeli z identycznym dorobkiem, jak Lech Poznań oraz Jagiellonia Białystok, a ze stratą dwóch punktów do liderującej Legii Warszawa.

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie