Kandydat na samobója sezonu i kolejna wpadka Interu

Inter przez długi czas był jednym z głównych faworytów do podium Serie A, jednak od połowy grudnia gra fatalnie. Wszystko zaczęło się 16 grudnia, gdy zespół przed własną publicznością uległ 1:3 Udinese. Aż siedem ligowych spotkań bez zwycięstwa - ten niechlubny rekord został zakończony przed tygodniem z Bologną (2:1), a zespołowi Luciano Spallettiego spadł kamień z serca.

 

Euforia nie potrwała jednak zbyt długo, bowiem zaledwie tydzień później Inter znowu pokazał swoje mroczne oblicze. Mimo przewagi w Genui goście nie potrafili pokonać Mattię Perina, w dodatku własnoręcznie wbijając sobie wstydliwą bramkę. Po dośrodkowaniu jednego ze skrzydłowych gospodarzy, Mattia Skriniar tak ochoczo próbował wybić futbolówkę, że ta trafiła w udo kolegi z linii obrony Andrei Ranocchii i ze zdwojoną siłą wróciła... pod poprzeczkę bramki Samira Handanovica. W drugiej połowie wynik ustalił Goran Pandev.

 

Porażka Interu to świetna wiadomość dla AS Roma, która wygrywając z Udinese swój trzeci mecz z rzędu przeskoczyła rywala do najniższego stopnia podium. Piękną bramkę zdobył rewelacyjny ostatnio turecki skrzydłowy, Cengiz Under. Dla 20-latka był to czwarty gol w trzecim meczu rozgrywanym w lutym.

 

 

Udinese - AS Roma 0:2 (Under 70', Perotti 90')

Chievo - Cagliari 2:1 (Giaccherini 74', Inglese 76' - Pavoletti 82')

Genoa - Inter 2:0 (Ranocchia sam. 45', Pandev 59')