Wachowski: Nikt o zdrowych zmysłach nie pójdzie w taką pogodę na mecz

Piłka nożna

Ekstremalne warunki pogodowe nie sprzyjają rozpoczęciu rozgrywek piłkarskich w Polsce. Cierpią na tym kluby, bowiem frekwencja, delikatnie mówiąc, nie zachwyca. - Nie jest to sytuacja idealna zarówno dla kibiców, którzy siedzą i marzną na stadionie, jak i dla klubów, drużyn, piłkarzy. - powiedział Dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN, Łukasz Wachowski.

Roman Kołtoń: Jak odbierasz fakt grania w ekstremalnych warunkach?

Łukasz Wachowski: Na pewno nie jest to sytuacja idealna zarówno dla kibiców, którzy siedzą i marzną na stadionie, jak i dla klubów, drużyn, piłkarzy. Dla organów prowadzących rozgrywki też nie jest to komfortowa sytuacja, lecz my jesteśmy trochę zakładnikami własnego poczucia, że jest ocieplenie klimatu i zimy już nie będzie. Przez ostatnie lata mocno karmiliśmy się sformułowaniami, że grudzień to okres bezzimowy, chwilę zimy mamy w styczniu, a w lutym spokojnie można wracać do gry. De facto tak nie jest, bo klimat to nie jest coś, co zmienia się co rok, czy pięć lat. Okres do marca to czas, w którym wiele się może wydarzyć.

Wczoraj na Twitterze opublikowałeś post ukazujący jak bardzo napakowany jest terminarz Ekstraklasy. Tę kolejkę nie bardzo jest gdzie przełożyć.

De facto tak jest. Frekwencja cierpi w związku z pogodą. Jeśli chodzi o pierwszą i drugą ligę nie mam tak dużej obawy, że nie znajdę terminów, bo mogę rozegrać mecze we wtorek, czy środę - mam większe pole manerwu. Muszę jednak pamiętać, że niebawem rozpoczynają się rozgrywki międzynarodowe i zawodnicy, np. z pierwszej ligi, mogą uzyskać powołania do rozgrywek U-21, U-20, U-19 i U-17 itd. Kluby mogą wtedy składać wnioski o przekładanie spotkań. Gdybyśmy zaryzykowali odwołanie rozgrywek pierwszej ligi w całości, to mogłoby się okazać, że nie tylko najbliższa kolejka będzie odwołana, ale może być kolejny mecz np. z uwagi na reprezentację. Pamiętajmy, że zaległy mecz mają Wigry Suwałki i Stomil Olsztyn.

 

 
Liga zaczyna się w piątek. Rozumiem, że zima w weekend ma być łagodniejsza? Pewnie orientujesz się gdzie w pierwszej lidze są podgrzewane płyty i gdzie jest możliwość rozegrania meczów, a gdzie będzie bardzo trudno o to?

Tak, na tę chwilę nie ma zagrożenia jeśli chodzi o mecze w Legnicy, Chorzowie, Siedlcach. Problem może być w Chojnicach, Niepołomicach i Grudziądzu. Do rozważenia jest wizytacja na obiekcie w Tychach.

 

Cała rozmowa z Łukaszem Wachowskim w załączonym materiale wideo.

Roman Kołtoń, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie