Malicki: Chcę wrócić do superligi

Inne
Malicki: Chcę wrócić do superligi
fot. Cyfrasport

"Chcę wrócić do superligi, mimo, że nie ma w niej debla" - stwierdził Szymon Malicki, który już po raz czwarty w karierze wystąpił w finale mistrzostw Polski tenisistów stołowych w grze podwójnej. W Raszkowie zdobył srebrny medal w parze z Arturem Grelą.

29-letni Malicki ma w dorobku trzy tytuły mistrza kraju, pierwszy wywalczył w 2006 roku, grając razem z utytułowanym Lucjanem Błaszczykiem. W 2010 triumfował z Filipem Szymańskim, a w 2015 z Michałem Dąbrowskim. W Wielkopolsce zawodnik Olimpii Unii Grudziądz wystąpił w duecie z kolegą klubowym, zaledwie 17-letnim Grelą.

"Kiedyś ja byłem juniorem i miałem możliwość zagrania ze znakomitym Luckiem Błaszczykiem (rocznik 1974), a teraz to ja byłem tym zdecydowanie starszym zawodnikiem w parze z Arturem Grelą. W meczach pierwszej ligi są gry deblowe, dlatego mamy czas na co dzień potrenować tę konkurencję i potem jest łatwiej w mistrzostwach kraju" - powiedział Malicki, który jest cenionym deblistą, nie tylko ze względu na grę lewą ręką.

Dotychczas w MP wywalczył aż siedem medali w grze podwójnej - po trzy złote i brązowe oraz srebrny w Raszkowie; w finale Malicki i Grela przegrali z Tomaszem Lewandowski (AZS Politechniki Rzeszowskiej) i Jakubem Perkiem (Warta Kostrzyn) 2:3.

"Szkoda tej porażki, bo prowadziliśmy 1:0 i 10:9 w drugim secie, a potem wygraliśmy trzeciego. Przeciwnicy mieli troszkę szczęścia. Trzeba cieszyć się z tego srebra, ale niedosyt jest duży" - dodał.

Malicki jest specjalistą od gry podwójnej, ale nie ma stałego zawodnika, z którym sięgałby po sukcesy. Co turniej, to inny partner deblowy.

"Zawsze grałem z praworęcznym pingpongistą, a to fakt, że kolegów po tej samej stronie siatki miałem wielu. Z Luckiem Błaszczykiem wywalczyłem złoto i brąz, z Filipem Szymańskim złoto i potem dwa razy nam się nie powiodło, dlatego doszło do rozstania. Potem złoto z Michałem Dąbrowskim, zaś brązowe krążki były także z Bogusiem Koszykiem i Kubą Kosowskim. Do tego grałem z Bartkiem Szarmachem i Zbyszkiem Grześlakiem. Czyli łącznie z siedmioma zawodnikami, mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem" - stwierdził.

Pytany o cechy dobrego deblisty, Malicki odpowiedział: "Chodzi o wiele umiejętności, dobry i krótki odbiór, serw cięty-pusty, czyli bez bocznych rotacji, solidna jakość w topspinie z pierwszej piłki, do tego raczej zawodnik obustronny i przede wszystkim grający blisko stołu".

Przed laty Malicki występował w superlidze w barwach Morlin Ostróda czy Dekorglassu Działdowo. Obecnie gra w 1-ligowej Olimpii Unii Grudziądz, ma bilans pojedynków 17-9.

"Fajnie byłoby jeszcze pograć w superlidze i móc rywalizować z zawodnikami z czołówki europejskiej, a nawet światowej. Na pewno zyskałbym mnóstwo doświadczenia, a przede mną jeszcze trochę sezonów grania. Mam nadzieję, że wrócę do krajowej elity, mimo że rozgrywane są tylko mecze singla, nie ma debla. Niecałe dwa lata temu dostałem szansę w dwóch spotkaniach superligi, rozegrałem trzy pojedynków, z których dwa wygrałem. Myślę, że stać mnie na rywalizację na wysokim poziomie" - podsumował.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie