Impossible is nothing, czyli World Tour w klubie Monta
W bardzo głębokim cieniu wyboru trenera vel selekcjonera reprezentacji Polski w piłce siatkowej mężczyzn trwały poszukiwania lokalizacji turnieju cyklu World Tour w siatkówce plażowej w Polsce. Suma sumarum, tym miejscem będzie – uwaga - warszawski klub Monta. Z różnych względów odpadły kandydatury miasta Gdańsk i wsi (w dobrym tego słowa znaczeniu) Stare Jabłonki. Ta zaskakująca decyzja ma być ogłoszona w przyszłym tygodniu.
Karuzela WT wróci do Warszawy po dekadzie. Oprócz Agrykoli elity światowych plaż można było oglądać na żywo w owianych legendą i wymienionych już Starych Jabłonkach, Mysłowicach a ostatnio w Olsztynie. I tu rodzi się kluczowe pytanie czy Monta Beach Volley Club, który do tej pory organizował turnieje amatorów i oldbojów a reprezentacyjne pary gościł tylko na treningach podoła temu niezwykle, poważnemu wyzwaniu?
Największym wrogiem klubu i Polskiego Związku Piłki Siatkowej jest czas. Czterogwiazdkowy turniej w Warszawie – tak zwany double gender – zostanie rozegrany na przełomie czerwca i lipca. Jacek Kasprzyk jest spokojny o powodzenie projektu i liczy na plażowe, pospolite ruszenie. Optymizm prezesa uspokaja. O co jak o co, ale o organizację siatkarskich imprez nad Wisłą (w tym przypadku dosłownie) można z założenia być spokojnym.
Ale czy World Tour w końcu przyjmie się w stolicy – w której sport nie ma łatwego życia - to osobne pytanie. Wspomniane wyżej zmagania na pobliskiej Agrykoli nie zapisały się złotymi głoskami w historii światowej siatkówki plażowej. Menedżer Monty, Katarzyna Wicha-Gajek, zapowiada uruchomienie tętniącego życiem plażowego miasteczka i liczy na obecność kibiców z całego świata, nie tylko z kraju i sąsiednich wiślanych bulwarów. Wiemy już, że stadion główny stanie po prawej stronie (patrząc od strony centrum) Mostu Łazienkowskiego a na jego trybunach potencjalnie zasiądzie 3500 fanów. A moderatorzy, którzy od piętnastu lat kierują dopingiem na imprezach tej rangi w Polsce, już odebrali telefon. Nic tylko trzymać kciuki. W końcu Ary Graca – prezydent FIVB – już we wrześniu zachwalał nadwiślański obiekt.
Na koniec dygresja redakcyjna. Oby turniej World Tour na Moncie okazał się dla polskich reprezentantów równie udany jak dla par Polsatu Sport. W finale ubiegłorocznych mistrzostw Polski dziennikarzy Michał Majchrzak i Andrzej Tański pokonali 2:0 Martę Gulę i Marcina Lepę. O miejscu autora, który grał razem z Adrianem Brzozowskim lepiej nie wspominać.
fot. B.Heller
Tak obecnie wygląda Monta Beach Volley Club. Stadion główny stanie po drugiej stronie Mostu Łazienkowskiego.
Gospodarze obiektu i część reprezentacji Polski. Na przełomie czerwca i lipca spotkają się ponownie.
(zdjęcie Facebook/Monta)
Prezydent FIVB we wrześniu był nie tylko w siedzibie Polsatu. Ary Graca w towarzystwie Piotra Kamińskiego – gospodarza obiektu - w klubie Monta.
(zdjęcie Facebook/Monta)
Plażowa rodzina dziennikarzy sportowych po finale MP na Moncie.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze