Mioduski: Mimo wszystko zatrudnienie Jozaka było... właściwą decyzją

Piłka nożna

Prezes piłkarskiego mistrza Polski Legii Warszawa Dariusz Mioduski przyznał, że zwolnienie trenera Romeo Jozaka było najlepszym rozwiązaniem z możliwych. - To była decyzja trudna, ale optymalna - przyznał na niedzielnej konferencji prasowej w Warszawie.

Jozak został trenerem Legii 13 września 2017 roku, kiedy zastąpił Jacka Magierę. Pracę Chorwat stracił po sobotniej porażce mistrzów kraju u siebie z KGHM Zagłębie Lubin 0:1 w 31. kolejce ekstraklasy. Do końca sezonu drużynę prowadzić będzie jego dotychczasowy asystent Dean Klafuric. - Każda inna decyzja byłaby gorsza, a nasze cele pozostają takie same, mimo że ostatnio idzie nam trochę gorzej. Wciąż jesteśmy tylko o punkt za liderem i korzystamy z tego daru niebios, poza tym czeka nas rewanż półfinału Pucharu Polski. Czy żałuję, że zatrudniliśmy Jozaka? Wtedy, na początku sezonu, wierzyłem, że nie ma innej drogi. Sytuacja klubu była wówczas taka, że dziś jestem przekonany, że to była właściwa decyzja - tłumaczył Mioduski.

 

Na konferencji, oprócz Mioduskiego, pojawił się także dyrektor techniczny Ivan Kepcija, ale nie było Klafurica. - Nie ma go dziś z nami, bo to moment, w którym trzeba skoncentrować się na zespole. Klub przechodzi rewolucję, potrzebował jej w każdym aspekcie, żeby wznieść się na wyższy poziom. Naszym największym wyzwaniem jest stworzenie drużyny, a nie tylko grupy piłkarzy. Mimo tych zmian wciąż mamy szansę na dwa trofea - podkreślił prezes Legii.

 

Zapewnił również, że decyzji o zwolnieniu Jozaka nie podjął pod wpływem impulsu, a po długim zastanowieniu. Na razie nie chciał zdradzić, kogo chciałby zatrudnić w przyszłym sezonie. - Nie będziemy dziś na ten temat rozmawiać. Pracujemy nad tym w zaciszu gabinetów. Chcemy mieć taki sztab, który pozwoli nam zagrać w fazie grupowej europejskich pucharów. Rozstajemy się z Romeo i dziękujemy mu za to, co zrobił dla zespołu - powiedział Mioduski.

 

W ciągu ostatnich trzech lat Legia miała sześciu trenerów, w tym Aleksandara Vukovica, który sprawował tę funkcję przez tylko pięć dni. Posiadający polskie obywatelstwo Serb wciąż będzie częścią sztabu szkoleniowego warszawskiego klubu. - Nie ma możliwości, bym podejmował same trafione decyzje. Nie będę jednak czekał ze zmianą, jeśli uważam, że jest ona konieczna. Nawet jeśli ktoś ma sądzić, że to wprowadza chaos. Jeśli trzeba będzie zrobić kolejne zmiany, dokonam ich. Będę to robił tak długo, aż będziemy mogli sobie pozwolić na stabilizację. Vukovic jest legionistą, natomiast bardziej stanowi część serca drużyny i dalej tak będzie. Oprócz tego, potrzebuję głowy. Na boisku jest ona najważniejsza - tłumaczył Mioduski.

 

Kepcija wyjaśnił z kolei, dlaczego nie sprowadzi nowego szkoleniowca już teraz, przed zakończeniem trwającego sezonu. - Do końca ligi pozostało kilka bardzo ważnych meczów. Dean Klafuric zna drużynę od środka i wie, jaki potencjał drzemie w zawodnikach. Myślę, że jest w stanie pomóc zrealizować nasze cele – triumf w lidze i w Pucharze Polski - powiedział dyrektor techniczny.

 

W środę Legia zagra w Warszawie z Górnikiem Zabrze w rewanżu półfinału PP. W pierwszym spotkaniu padł remis 1:1. Później mistrz Polski zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Kraków w ekstraklasie.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie