Teodorczyk dementuje! "Nie pokazywałem żadnych obraźliwych gestów"
Napastnik reprezentacji Polski i Anderlechtu - Łukasz Teodorczyk, który rzekomo miał po przegranym meczu z KRC Genk (1:2) pokazać kibicom środkowy palec, wszystkiemu zaprzeczył. "Teo" zapewnił, że nic takiego nie miało miejsca.
Król strzelców ligi belgijskiej z poprzedniego sezonu całe zamieszanie skomentował za pośrednictwem Facebooka.
"Krótko i na temat. W nawiązaniu do artykułów z dziś opisujących sobotni mecz, to wyjaśniam: nie pokazywałem po spotkaniu żadnych obraźliwych gestów, żadnych środkowych palców - jak ktoś ma jakiś dowód w postaci zdjęcia, to poproszę!
Jedyne co „wysyłałem” w stronę Kibiców gospodarzy to serduszka i buziaki, pokazując to ironicznie na ich ubliżanie i równie ironiczne skandowanie mojego imienia i nazwiska. I z żadnym dziennikarzem z Ukrainy umówiony nie byłem. Bzdura.
Poprosiłbym, aby dziennikarz z portalu dh.be, od którego zaczęły się insynuacje, pokazał rzekome zdjęcia, bo jakoś ich tam nie widzę. A inne portale kopiują tekst, nie sprawdzają jak było i wrzucają foto z „serduszkami”, o czym piszę wyżej.
Porażka w Genk boli, jak każda inna. Ale walczymy dalej" - tak brzmi oryginalna pisownia piłkarza.
15-krotny reprezentant Biało-Czerwonych w tym sezonie Jupiler Pro League strzelił 12 goli w 29 występach. Ponadto niespełna 27-letni snajper zanotował trzy asysty.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze