James Rodriguez w meczu z Realem Madryt ma być jak... James Bond!

Piłka nożna
James Rodriguez w meczu z Realem Madryt ma być jak... James Bond!
fot. PAP/EPA

Dla kolumbijskiej gwiazdy Bayernu Monachium, Jamesa Rodrigeuza półfinałowy dwumecz z Realem Madryt będzie wyjątkowy. Niespełna 27-letni ofensywny pomocnik do klubu ze stolicy Bawarii przeniósł się latem ubiegłego roku właśnie z ekipy "Królewskich". Teraz wszyscy związani z Bayernem liczą, że będzie fundamentalną postacią w pokonaniu obrońców tytułu. James Rodriguez ma być niczym... James Bond!

Bayern będzie miał okazję do rewanżu za ubiegłoroczny ćwierćfinał. Rok temu mistrzowie Niemiec ulegli u siebie "Królewskim" 1:2 po dwóch bramkach Cristiano Ronaldo. Honorowe trafienie zaliczył Arturo Vidal, którego zabraknie w tegorocznej rywalizacji z "Królewskimi". Chilijczyk przeszedł operację kolana i będzie pauzował do końca sezonu.

 

W pierwszym ubiegłorocznym meczu z powodu kontuzji barku zabrakło Lewandowskiego. Napastnik reprezentacji Polski wrócił na rewanż i m.in. dzięki jego bramce doszło do dogrywki. W niej jednak Ronaldo strzelił dwa gole, a trzeciego dołożył Marco Asensio i ostatecznie Real wygrał 4:2. Wówczas Rodriguez był po przeciwnej stronie barykady, ale w pierwszy meczu zaliczył jedynie krótki epizod. Zinedine Zidane wpuścił go na murawę na... siedem minut. W rewanżu piłkarz, który kosztował Real po mistrzostwach świata w 2014 roku 75 milionów euro nie podniósł się z ławki rezerwowych.

 

Francuski szkoleniowiec nie widział dla cudownego dziecka kolumbijskiej piłki miejsce w swojej układance. Ten z kolei nigdy nie pogodziłby się z rolą rezerwowego, dlatego ich drogi musiały się rozejść. 61-krotny reprezentant swojego kraju trafił minionego lata do Bawarii na zasadzie dwuletniego wypożyczenia i będzie miał okazję udowodnić swojemu byłemu trenerowi, że ten bardzo się pomylił rezygnując z jego usług.

 

Statystyki Rodrigueza w ekipie z Santiago Bernabeu były więcej niż przyzwoite. W 111 meczach strzelił 36 goli oraz zanotował 41 asyst. W Bayernie dość powoli się rozkręcał, ale Niemcy z pewnością nie żałują, że sprowadzili go na Allianz Arena. Dotychczas we wszystkich rozgrywkach w 34 występach zdobył 6 bramek i zaliczył 12 asyst. W Lidze Mistrzów nadal czeka na swoje premierowe trafienie. Lepszego momentu niż mecz z Realem nie mógłby sobie wymarzyć.

 

Real i Bayern w sumie 17 razy triumfowali w najważniejszych europejskich pucharach (Lidze Mistrzów i jej poprzedniku Pucharze Europy). Nigdy nie zagrali ze sobą w finale, ale w półfinale tych rozgrywek spotkają się ze sobą po raz siódmy w 63-letniej historii tej rywalizacji. "Królewscy" wciąż mają okazję na trzeci z rzędu, a 13. w historii triumf w tych rozgrywkach. Bayern w latach 1974-76 trzy razy z rzędu triumfował w Pucharze Europy.

 

 

A.J., Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie