ME w zapasach. Trener Polek: Czuję niedosyt, bo ekipę stać było na więcej

Srebro wywalczyła Roksana Zasina (ZTA Zgierz) w kategorii 55 kg, a brąz - Katarzyna Krawczyk (Cement Gryf Chełm) w wadze 53 kg. Na piątych miejscach sklasyfikowane zostały Agnieszka Król (Unia Racibórz, 62 kg) oraz Monika Michalik (WKS Grunwald Poznań, 68 kg).

- W porównaniu z ubiegłorocznym czempionatem zdobyliśmy wprawdzie jeden medal więcej, ale tym razem nie było złota - dodał szkoleniowiec.

Krajewski podkreślił, że optymistycznie nastraja go fakt, że medalistki mają jeszcze duże rezerwy oraz to, w jaki sposób walczyły. Agnieszka Wieszczek-Kordus (WKS Grunwald Poznań, 72 kg) miała, jego zdaniem, szansę na jeden z medali, ale trochę pogubiła się w końcówce pojedynku z Rosjanką. Bardzo dobre walki stoczyły Agnieszka Król (Unia Racibórz, 62 kg) i Jowita Wrzesień (CSiR Dąbrowa Górnicza, 57 kg).

- Reasumując: było dobrze, ale zawodniczki nie walczyły na sto procent swoich możliwości. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że tego roku jeszcze wszystko przed nimi i stać je będzie w kolejnych, najważniejszych sprawdzianach, na sprawienie radości kibicom zapasów - podsumował trener.

Co czeka kadrowiczki w najbliższym okresie? „W dniach 20-28 maja przebywać będziemy na zgrupowaniu w Japonii, a więc w kraju, który posiada zapaśniczki najwyższej klasy. Będę tam po raz pierwszy i liczę na kolejne, wartościowe trenerskie doświadczenia” - zaznaczył.

Natomiast zawodniczki kadry młodzieżowej będą trenowały w Wałczu w ramach bezpośredniego przygotowania startowego do mistrzostw Europy U-23, które w dniach 4-10 czerwca odbędą się w Turcji.

Wracając do ME w Kaspijsku, Krajewski ocenił, że zawody zorganizowano w bardzo profesjonalny sposób. "Ekipa miała pełny komfort w sprawach dotyczących wyżywienia, zakwaterowania oraz transportu. Każdy szczegół dopracowano w stu procentach. Spore wrażenie zrobiła na uczestnikach nowa hala Ali Alijewa".