Ojrzyński zaskoczy ustawieniem? "Zapowiada się dużo absencji"

Piłka nożna
Ojrzyński zaskoczy ustawieniem? "Zapowiada się dużo absencji"
fot. PAP

Tylko jednego bocznego obrońcę przed wtorkowym meczem ekstraklasy w Gdyni z Cracovią ma do dyspozycji trener Arki, która przegrała pięć ligowych spotkań z rzędu. - Niektórzy piłkarze nie zagrają na swoich pozycjach – zapowiedział Leszek Ojrzyński.

Z kwartetu bocznych defensorów w meczu z Cracovią może zagrać jedynie występujący na prawej flance Damian Zbozień. W poprzednim przegranym 2:3 spotkaniu w Szczecinie z Pogonią ósmą żółtą kartkę otrzymał Adam Marciniak, czwarte takie upomnienie zobaczył Tadeusz Socha, a kontuzji nabawił się Marcin Warcholak (dwaj ostatni wystąpili na boku pomocy).

Na tym jednak nie wyczerpuje się lista piłkarzy Arki, którzy we wtorek o 20.30 nie pojawią się na boisku. Osiem żółtych kartek ma na koncie Grzegorz Piesio, a za czerwoną kartkę otrzymaną w przegranej u siebie 1:5 konfrontacji z Piastem Gliwice pauzuje kolejny boczny pomocnik Marcus Vinicius. Poza tym na różne urazy narzekają Luka Zarandia, Antoni Łukasiewicz, Siergiej Kriwiec oraz rezerwowy bramkarz Krzysztof Pilarz, a Yannick Kakoko został przeniesiony do czwartoligowych rezerw.

- Faktycznie, w naszym zespole zapowiada się sporo absencji, ale z drugiej strony do składu wrócą zawodnicy, którzy po finałowej konfrontacji Pucharu Polski dostali na mecz z Pogonią wolne. Wierzę, że pozbieramy się, aczkolwiek kilka piłkarzy zapewne wystąpi na nietypowych dla siebie pozycjach. Pewne przymiarki już czynimy, ale ostateczne decyzje dotyczące składu podejmiemy dopiero we wtorek rano, bo wtedy będziemy wiedzieli, kto jest zdolny do gry – przyznał na konferencji prasowej w Gdyni trener Ojrzyński.

Dzięki wynikom innych zespołów gdynianie zapewnili sobie w poprzedniej kolejce utrzymanie, co nie zmienia faktu, że ostatnio "żółto-niebiescy" radzą sobie w lidze fatalnie - przegrali pięć spotkań z rzędu i w dodatku stracili w nich aż 17 bramek.

- Główny cel, jakim było uniknięcie degradacji, został zrealizowany. Przed nami jeszcze trzy mecze, z czego dwa na własnym stadionie i na ostatniej prostej chcemy wypaść jak najlepiej. W poprzednim sezonie rzutem na taśmę zajęliśmy 13. lokatę i teraz gramy do końca o jak najwyższe miejsce w tabeli, bo za tym kryją się nie tylko określone środki finansowe, ale również prestiż – zauważył.

W najbliższym meczu "żółto-niebiescy" podejmą lidera grupy spadkowej Cracovię, z którą pod koniec września zremisowali u siebie 1:1 i na początku marca przegrali na wyjeździe 1:2.

- Na wiosnę krakowianie spisują się bardzo dobrze, dzięki czemu wyraźnie nas już wyprzedzili. Zdajemy sobie sprawę, że we wtorek czeka nas ciężkie spotkanie, ale ten sezon, od zdobycia Superpucharu Polski, świetnie się dla nas rozpoczął i chcemy, żeby także udanie się zakończył – podsumował Ojrzyński.

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie