Brosz: Zawodnicy nie osiągnęli jeszcze apogeum swoich możliwości

Piłka nożna
Brosz: Zawodnicy nie osiągnęli jeszcze apogeum swoich możliwości
fot. Cyfrasport

Piłkarze beniaminka ekstraklasy Górnika Zabrze skończyli sezon na czwartym miejscu i po 24 latach zagrają w europejskich pucharach. „Powoli dochodzi do nas to, co zrobiliśmy” – powiedział trener Marcin Brosz.

„To rewelacyjna wiadomość, że Górnik może reprezentować nasz kraj na arenie międzynarodowej. Bardzo się z tego cieszymy” – stwierdził.

 

Brosz postawił w tym sezonie na młodych polskich graczy. W wyjściowej jedenastce na niedzielny mecz z Wisłą Kraków - wygrany 2:0 - było pięciu młodzieżowców.

 

„Ponad 9 tysięcy minut rozegrali w tym sezonie w zabrzańskich barwach chłopcy z rocznika 1997 i młodsi, pokazaliśmy wielu młodych, którzy grali w ligach młodzieżowych, bądź w niższych seniorskich. Oni jeszcze niedawno czytali wywiady, a dziś ich udzielają” – dodał.

 

18-letni obrońca Adrian Gryszkiewicz, w niedzielę podstawowy zawodnik, jesienią występował w A-klasowym Gwarku Zabrze. 20-letni pomocnik Szymon Żurkowski w ciągu roku przeżył awans z zespołem do ekstraklasy, przydzielenie opaski kapitana w reprezentacji Polski do lat 21, wreszcie powołanie do seniorskiej kadry od Adama Nawałki.

 

„Dobrze się nam współpracuje z lokalnymi klubami. Nie zamykają się na nas, jesteśmy dla nich partnerem. Górnik jest trampoliną dla zawodników. Rafał Kurzawa odchodzi od nas (25 lat, wyjeżdża za granicę) po ośmiu latach szkolenia. Tyle czasu trwało, żebyśmy stworzyli reprezentanta. Tego się nie da zrobić w trzy miesiące” – zauważył szkoleniowiec.

 

Po niedzielnym meczu z Wisłą Płock Brosz dostał puchar od kibiców.

 

„Stoi w centralnym miejscu szatni. Kurzawa został w niedzielę wspaniale pożegnany przez 25 tysięcy kibiców. Szymon Żurkowski półtorej godziny po zakończeniu spotkania rozdawał autografy. Ja tym żyję, to jest prawdziwy sport, który gdzieś nam umyka, a na który pracuje się lata” – ocenił trener.

 

Brosz przyszedł do klubu w czerwcu 2016 po spadku zespołu do pierwszej ligi. 12 miesięcy później wywalczył awans, teraz – czwarte miejsce i prawo gry w eliminacjach Ligi Europejskiej. Jego umowa z klubem obowiązuje jeszcze przez rok.

 

Przyznał, że Górnik - po wypromowaniu się jego piłkarzy – musi być przygotowany na różne scenariusze personalne.

 

„Nie ma się co oszukiwać, tak to wygląda. Jeżeli robimy taki wynik, a ci zawodnicy nie osiągnęli jeszcze apogeum swoich możliwości, mogą iść tylko do przodu, to konsekwencją jest to, że pojawia się nie tylko zainteresowanie trenerów reprezentacji, ale i innych klubów. To naturalne. Będziemy reagowali tak, żeby wartość zespołu była jak najwyższa” – zaznaczył Brosz.

 

Jego zdaniem Górnik jest dobrym miejscem i szansą nie tylko dla młodych, ale każdego chcącego się rozwijać.

 

Po zakończeniu rozgrywek piłkarze dostali niespełna trzy tygodnie wolnego.

 

„Za kilka dni ogłosimy precyzyjny plan przygotowań i sparingów. Mieliśmy opracowane dwa warianty, jeden związany z ewentualną grą w eliminacjach Ligi Europejskiej. Teraz czekamy na losowanie (19 czerwca) i pierwszy pucharowy mecz (12 lipca)” – powiedział trener.

IM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie