MŚ 2018: Fałszywy alarm bombowy. Złe wieści dla Japończyków

Piłka nożna
MŚ 2018: Fałszywy alarm bombowy. Złe wieści dla Japończyków
fot. PAP

Poniedziałkowy ranek był bardzo trudny dla przygotowujących się do pierwszego meczu mistrzostw świata piłkarzy reprezentacji Japonii. Grupowych rywali Polaków obudził w hotelu fałszywy alarm bombowy, a potem dowiedzieli się o trzęsieniu ziemi w ojczyźnie.

O niełatwych chwilach ekipy Kraju Kwitnącej Wiśni opowiedział dziennikarzom na konferencji prasowej trener Akira Nishino. Alarm w hotelu Japończyków uruchomił się o godz. 5 rano czasu lokalnego i słychać go było jeszcze przez kwadrans.

Do rozbudzonych zawodników i sztabu szkoleniowego niedługo później dotarły smutne wieści z ojczyzny. Jak podano, w wyniku trzęsienia ziemi w prefekturze Osaki, które nastąpiło o podobnej porze co wspomniany alarm, trzy osoby straciły życie, a ponad 300 zostało rannych.

Nishino, który w latach 2002–11 był trenerem klubu Gamba Osaka, przyznał, że on i wielu zawodników reprezentacji Japonii zna osoby, które ucierpiały na skutek poniedziałkowego trzęsienia ziemi. Przez to trudniej skupić im się na wtorkowym pojedynku z Kolumbią w Sarańsku.

- Psychologiczny wpływ tych wydarzeń jest tym, czego się nieco obawiam w tym wypadku. Jako sztab szkoleniowy rozmawiamy o tym z zawodnikami i mamy nadzieję, że uspokoją się oni tak szybko, jak to tylko możliwe - zaznaczył.

Spotkanie Japonii z Kolumbią rozpocznie się o godz. 14 czasu polskiego. Trzy godziny później w drugim meczu grupy H biało-czerwoni zmierzą się w Moskwie z Senegalem.

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie