MŚ 2018: Polska - Senegal. Jak grają Senegalczycy? Analiza (WIDEO)

Piłka nożna

Reprezentacja Senegalu w przedostatnim teście przed MŚ 2018 mierzyła się z Chorwacją, a mecz pokazywaliśmy na sportowych antenach Polsatu. Na kilkanaście godzin przed meczem Polska - Senegal przygotowaliśmy dla Was kilka typowych dla Senegalu akcji ofensywnych.

Senegalczycy na spotkanie z Chorwacją wyszli w ustawieniu 1-4-2-3-1:

Abdoulaye Diallo - Lamine Gassama, Salif Sane, Kalidou Koulibaly, Youssouf Sabaly - Idrissa Gueye, Alfred N'Diaye - Ismailla Sarr, M'Baye Niang, Sadio Mane - Diafra Sakho.

W ostatnim towarzyskim starciu przed mundialem Senegal mierzył się z Koreą Południową, a w porównaniu do meczu z Chorwatami trener Aliou Cisse dokonał trzech zmian w pierwszej jedenastce. Za Abdoulaye Diallo do bramki wszedł Khadim N'Diaye - doświadczony golkiper, który bronił w decydujących meczach eliminacji MŚ 2018 i powinien wyjść przeciwko Polakom w pierwszym składzie. Z Koreańczykami Lamine Gassamę zmienił na prawej stronie Moussa Wagué, a Idrissę Gueye w środku pola - kapitan reprezentacji Cheikhou Kouyaté.

Mecze z Chorwacją i Koreą Południową skłaniają do wniosku, że wyjściowa jedenastka Senegalu na Polskę będzie wyglądała następująco:

Khadim N'Diaye - Lamine Gassama, Salif Sane, Kalidou Koulibaly, Youssouf Sabaly - Cheikhou Kouyaté (C), Alfred N'Diaye - Ismailla Sarr, M'Baye Niang, Sadio Mane - Diafra Sakho.
 


Jak będzie wyglądała gra Senegalu w spotkaniu z Polską?

Senegalczycy rozpoczynając grę z własnej połowy - czy to z autu, od bramki czy też z rzutu wolnego, nie bawią się w długie rozgrywanie futbolówki. Najczęściej pomysłem na rozegranie piłki jest jej długie zagranie w kierunku wysuniętego Diafry Sakho lub skrzydłowych. Polscy obrońcy będą mieli bardzo dużo pracy w powietrzu, a z Sakho powinien głównie walczyć Jan Bednarek (Thiago Cionek), który dysponuje lepszymi warunkami fizycznymi niż Michał Pazdan.

Podopieczni Aliou Cisse po przejęciu piłki, bardzo szybko próbują zorganizować kontratak. Błyskawicznie do linii bocznych odskakują skrzydłowi Sadio Mane i Ismaila Sarr i to z ich strony grozi nam największe niebezpieczeństwo. W tym wypadku na baczności muszą się mieć albo nasi wahadłowi (przy 1-3-4-3) lub boczni obrońcy (przy 1-4-4-2). Skrzydłowych Senegalu uruchamiają albo bramkarz po wyłapaniu dośrodkowania albo zawodnicy, którzy odzyskują piłkę.

Trzeba jednak przyznać, że obrońcy reprezentacji Senegali niedokładnie wyprowadzają piłkę pod presją rywala. Pierwsze podania Senegalczyków często są bardzo niecelne.

Rzadko, ale zdarza się, że Lwy Terangi kontratakują w drugie tempo. Wtedy także najgroźniejsi są Mane i Sarr. Z Chorwacją w ataku pozycyjnym Senegalczykom udało się utrzymać przez dłuższy okres tylko raz - wymienili 25 podań, utrzymując się przy futbolówce prawie przez półtorej minuty. Na koniec Sakho udało się oddać niecelny strzał. Z reguły wygląda to tak, że po kilku podaniach podopieczni Cisse błyskawicznie decydują się na strzał z dystansu.

Jakie są słabe punkty reprezentacji Senegalu? Dośrodkowania ze stałych fragmentów gry są dalekie od ideału i w tym aspekcie Afrykańczycy nie powinni nam zagrozić. Trzeba się jednak wystrzegać fauli w bezpośrednim sąsiedztwie pola karnego, bo Sadio Mane potrafi przymierzyć z wolnego. Rzadko do akcji ofensywnych włączają się boczni obrońcy, którzy także w defensywie mają dużo braków. We wtorek z Polską na lewej flance powinien zagrać nominalny prawy obrońca Youssouf Sabaly i trzeba ten fakt wykorzystać.

Nasi zawodnicy będą musieli uważać na wbiegnięcia szybkich skrzydłowych za obrońców. W taki sposób Senegalczycy zdobyli jedyną bramkę z Chorwacją - Alfred N'Diaye zagrał piłkę do wchodzącego Sarra, który w sytuacji sam na sam pokonał Danijela Subasicia. Lwy Terangi zagrały tę akcję tylko raz - ale zrobiły to niezwykle skutecznie. Trzeba też podkreślić jej prostotę polegającą na jednym kluczowym podaniu od środkowego pomocnika.

Bardzo ważną rolę we wtorkowym spotkaniu będą spełniać nasi defensywni pomocnicy, którzy będą musieli sobie radzić z zagęszczonym środkiem pola przeciwnika. Grzegorz Krychowiak i Jacek Góralski (jeśli pojawi się na murawie) muszą pójść "na walkę" z atletycznie zbudowanymi rywalami. Szczególnie dotyczy to "drugich", niczyich piłek. Głowny wniosek jest taki - gra Senegalu w dużym stopniu przypomina grę... reprezentacji Polski. O tym, która drużyna zejdzie z boiska zwycięska zadecydują więc detale.

Paweł Ślęzak, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie