Borek i Kołtoń: Z Kolumbią bez Milika i Błaszczykowskiego

Piłka nożna

Myślę, że trener musi postawić na piłkarzy, którzy nie cierpią z piłką przy nodze. Jeśli ktoś dzisiaj wizualizuje mecz z Kolumbią i wyobraża sobie, że Polska będzie miała 75 procent posiadania piłki, to ja myślę, że trzeba go wyprowadzić z błędu. Polska będzie nastawiona na kontrę, a więc będzie mogła wykorzystać to co ma najlepszego w swoim DNA – stwierdził Mateusz Borek w programie Studio Futbol 2018.

Powoli opadają emocje związane z pierwszym meczem Polaków na mistrzostwach świata i porażką z reprezentacją Senegalu 1:2. W najbliższą niedzielę Biało-Czerwoni zmierzą się w spotkaniu o być albo nie być z ekipą Kolumbii. Nie ulega wątpliwości, że Adam Nawałka i jego sztab muszą dokonać korekt, aby nawiązać walkę z zawodnikami z Ameryki Południowej.

 

- Myślę, że trener musi postawić na piłkarzy, którzy nie cierpią z piłką przy nodze. Jeśli ktoś dzisiaj wizualizuje mecz z Kolumbią i wyobraża sobie, że Polska będzie miała 75 procent posiadania piłki, to ja myślę, że trzeba go wyprowadzić z błędu. Polska będzie nastawiona na kontrę, a więc będzie mogła wykorzystać to co ma najlepszego w swoim DNA. Powiedzmy sobie szczerze, kilka razy za kadencji Nawałki udowodniliśmy, że zrobiliśmy duży postęp w rozegraniu w ataku pozycyjnym, zwłaszcza mowa o tej reprezentacji, która walczyło w kwalifikacjach do Euro 2016. W ostatnich miesiącach to już nie wygląda dobrze. Generalnie to co nam wychodzi to gra z kontry, ponieważ umiemy się wycofać i formułować kontrę bardzo szybko kilkoma podaniami. To jest klucz, aby postawić na takich piłkarzy, którzy będą w stanie te kontry budować – zaznaczył Borek.

 

Zdaniem Romana Kołtonia selekcjoner naszej kadry nie powinien sugerować się nazwiskami, a bardziej postawić na piłkarzy, którzy obecnie znajdują się w optymalnej formie. To samo dotyczy także ustawienia formacji.

 

- Pytanie jest zawsze jedno. W jakiej dyspozycji są piłkarze? Pamiętamy akcję po aferze z Danią i z Armenią. Ta drużyna w Bukareszcie zagrała być może najlepszy mecz za kadencji Nawałki. Grając z kontry zniszczyliśmy Rumunię. Trener Nawałka ćwiczył grę z kontry z trójką z tyłu, dwójką defensywnych i wahadła. Na taki wariant nie zdecydował się na mecz w Moskwie. Zawahał się, zdecydował się na personalia, na piłkarzy, którym zaufał. Teraz już nie ma na to czasu. Teraz jest czas na konkretną jedenastkę, która jest w stanie pod względem formy fizycznej wygrać mecz – rzekł Kołtoń.

 

Na jakie zmiany może zdecydować się Nawałka? Pod znakiem zapytania stoi występ m.in. Łukasza Piszczka, który nie zaprezentował się dobrze, podobnie jak reszta jego kolegów, w starciu z Senegalczykami. Niewykluczone, że na ławce usiądą Arkadiusz Milik i Jakub Błaszczykowski.

 

- Co do Piszczka to myślę, że w tej chwili jest wahanie pomiędzy piłkarzem, który go w 95 procentach nie zawiódł, a wyborem Bereszyńskiego, który byłby taką naturalną alternatywą dla Piszczka na wahadło. Być może znajdzie miejsce dla obu, bo pamiętajmy, że Nawałka ustawiał też Piszczka na pozycji półprawego w trójce i wtedy byłoby miejsce dla nich obu. Zagramy raczej bez Milika i myślę, że bez Błaszczykowskiego, chociaż z tego co słyszałem to Kuba ma być gotowy do treningu – powiedział Borek.

 

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.

KN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie