Analiza gry Rio Ave na Polsatsport.pl: Groźna drużyna bez schematów w grze. Jagiellonia musi uważać
Rio Ave, dzisiejszy przeciwnik Jagiellonii Białystok w walce o Ligę Europy, to trampolina dla zawodników chcących dostać się do czołowych klubów portugalskich. Zespół ten przechodzi co roku fundamentalne zmiany, atutem Jagiellonii powinno być to, że rywal dopiero zaczyna grać. O szczegółową analizę poprosiliśmy znawcę portugalskiej piłki, trenera i analityka Tomasza Tchórza.
Obecna sytuacja drużyny
Drużyna Rio Ave nie ma w swojej historii wielu występów w europejskich pucharach. Dotychczas tylko raz w sezonie 2014/2015 występowała w Lidze Europy, zajmując w grupie 4. miejsce. W sezonie 2016/2017 odpadła w eliminacjach dwukrotnie remisując przeciwko Slavii Praga. Nadchodzący sezon 2018/2019 będzie trzecim podejściem do gry w tych rozgrywkach.
Drużyna Rio Ave postrzegana jest jako jedna z niewielu, która jest w stanie nawiązać rywalizację o piąte-szóste miejsce w lidze portugalskiej. Natomiast dla wielu trenerów i zawodników jest postrzegana jako trampolina, z której można się wybić, aby dotrzeć do czterech czołowych ligowców, dlatego w ostatnich latach następowały częste zmiany jeśli chodzi o kadrę trenerską oraz zawodniczą.
W sezonie 2016/2017 drużynę prowadził trener Luís Castro, który rozpoczął proces wdrażania konkretnego sposobu gry - opartego na wysokiej kulturze i organizacji gry z piłką przy nodze oraz bardzo szybkim odbiorze po jej stracie. Po jego odejściu, w sezonie 2017/2018 ten sposób gry rozwinął Miguel Cardoso, który osiągnął z klubem historyczny wynik zdobytych punktów ligowych - 51, co pozwoliło zająć 5. miejsce. Dobry rezultat spowodował zainteresowanie innych klubów sztabem trenerskim, który przeniósł się do FC Nantes oraz odejściem wielu zawodników.
Nowym trenerem klubu został José Gomes. 47-letni trener przez dziewięć ostatnich lat pracował poza Portugalią, w takich krajach jak: Syria, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Grecja czy Hiszpania. W Portugalii pracował w takich klubach jak: Paços de Ferreira, Desportivo das Aves, Leixões, União de Leiria czy Moreirense, a ostatnim klubem przed wylotem z kraju był FC Porto, gdzie pełnił funkcję asystenta trenera u Jesualdo Ferreiry. José Gomes znany jest z bardziej bezpośredniej gry w momencie atakowania oraz przejścia z bronienia do atakowania, aniżeli dotychczas wdrażany przez Rio Ave.
Dla Rio Ave spotkanie z Jagiellonią 26 lipca jest pierwszym oficjalnym meczem w obecnym sezonie. Rozgrywki w lidze portugalskiej rozpoczną w weekend z 11 na 12 sierpnia. Głównym zadaniem nowego trenera drużyny, która rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu 18 czerwca było stworzenie jej na bazie zawodników, którzy pozostali z poprzedniego sezonu. Z jedenastu najczęściej grających w sezonie 2017/2018 pozostało dwóch: Tarantini oraz Nélson Monte. Z zawodników, którzy byli w kadrze pierwszego zespołu i rywalizowali w lidze portugalskiej poprzedniego sezonu zostali: bramkarze - Makaridze, Rui Vieira, Carlos Alves; obrońcy - Nadjack, Silvério; pomocnicy - Nuno Santos, Leandrinho, Diego oraz napastnicy - Gabi, Ronan. Poza trenerem Miguelem Cardoso z zespołu odeszło wielu zawodników. Wielu z nich wciąż rozważa inne propozycje. Tę grupę stanowią: Cássio, Lionn, Marcelo, Yuri Ribeiro, Pelé, João Novais oraz Guedes. Nowymi zawodnikami drużyny zostali: Buatu (Waasland-Beveren), Toni Borevkovic (NK Rudes), Miguel Rodrigues (Panetolikos), Afonso Figueiredo (Stade Rennais), Murilo Freitas (Mirassol (SP)), Bruno Moreira (Paços Ferreira) czy Galeno. Urodzony w 1997 roku zawodnik FC Porto, który w Rio Ave będzie grać na wypożyczeniu był obok Gabrielzinho najbardziej produktywnym zawodnikiem w grach sparingowych.
Kultura gry Rio Ave
Charakteryzuje się przez tworzenie jej od własnej bramki. Jest to bardzo ryzykowny sposób gry, ale przede wszystkim pozwalający zawodnikom na dłuższe obcowanie z piłką, a drużynie na tworzenie bardziej płynnych relacji pomiędzy sobą na boisku. Jest to przemyślana forma gry, która zakłada dużą dozę cierpliwości pozostawania z piłką, podając ją pomiędzy partnerami do czasu odnalezienia wolnej przestrzeni na wprowadzenie piłki wyżej. Wywodzący się z tej kultury trenerzy przykładają dużą uwagę na brak dzielenia gry na momenty, dlatego też „tworzenie jej od własnej bramki” ma ogromny wpływ także na moment utraty piłki. Prowadząc działania ofensywne w ten sposób, drużynie zależy, aby pozycjonować możliwie jak najwięcej zawodników w bliskiej relacji na połowie przeciwnika, po to by jak najszybciej odebrać piłkę po stracie (posiadając przewagę liczebną i zajmując więcej przestrzeni w danym obszarze). Tym samym równomierne przechodzenie w głąb połowy rywala z zespołowym utrzymaniem się przy piłce jest kluczowe.
Istotnym jest rozumienie, iż rozpoczynając grę od własnej bramki zawodnicy Rio Ave nie posiadają sprecyzowanej formy wyprowadzenia piłki, innymi słowy znanych w naszym kraju schematów rozegrania piłki lub modelowych rozwiązań. Zawodnicy Rio Ave otrzymują i trenują konkretne zasady (fundamenty gry) dla konkretnych miejsc na boisku na danym poziomie: zespołowym, pomiędzy i wewnątrz sektorami, grupowym czy indywidualnym. W tej kulturze, sposób gry Rio Ave określany jako gra dająca radość, tworzy cel jakim jest wprowadzenie piłki w taki sposób, aby pozwalało to na tworzenie jak najbliższych relacji zawodników ze sobą w trakcie utrzymania jej, jednocześnie oczekując na odnalezienie wolnej przestrzeni. Tym samym rozpoczynając grę bramkarz jest niezwykle cierpliwy i wprowadza ją krótkim podaniem najczęściej dopiero wtedy, kiedy zawodnicy utworzą przewagę liczebną w jego najbliższym otoczeniu, która pozwala na posiadanie otwartej jednej linii podania. Ten sposób realizowany jest bez względu na poziom presji rywala.
Ciąg dalszy na drugiej stronie.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze