Kowalski: Za rozgardiasz w Legii nie są odpowiedzialni słabi piłkarze

Piłka nożna
Kowalski: Za rozgardiasz w Legii nie są odpowiedzialni słabi piłkarze
fot. PAP

Dlaczego Legia gra aż tak słabo? Przecież jej właściciel brzmi tak dobrze? - zapytał mnie znajomy Niemiec z Hamburga. W krótkim sms-ie wyjaśnić trudno. "Uczy się" - odpisałem.

Właściciel rzeczywiście, jak mówi to z reguły ciekawie, z sensem, logicznie. Wszystko się trzyma kupy. Śmiało można powiedzieć, że jest się pod wrażeniem, po wywiadach z Dariuszem Mioduskim. Europejczyk pełną gębą. Jednak to wciąż kompletnie nie współgra z tym co później widać na boisku. Mało powiedziane, między jednym a drugim jest przepaść.

 

W czerwcu przekonywał w rozmowie z Polsatsport.pl, że rewolucja kadrowa, której dokonał zimą, choć był to ewenement w skali europejskiej, ma skutkować latem. Kiedy wszyscy będą się dopiero zgrywać i rozkręcać, Legia miała mieć gotową paczkę na puchary, już zaprawioną zdobyciem podwójnej korony. I gdzie ona jest? Znowu inny skład, inne ustawienie, kolejny trener do wymiany. Tylko dwóch legionistów załapało się na mundial do Rosji, więc chyba logiczne, że to były jej fundamenty - Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk. Wiadomo, że są do odstrzału, bo za dużo zarabiają, więc dostali długi urlop, tego drugiego klub w ogóle nie zgłosił do pucharów. Pół roku wcześniej pozbyto się Dąbrowskiego, który został nawet wybrany najlepszym obrońcą ligi, wypłacając mu sowitą odprawę. Ściągnięto też niejakiego Maurucio, o którym wszyscy zapomnieli zanim się do niego przyzwyczaili.

 

Jędrzejczyk i Pazdan oczywiście też nie zniknęli z listy płac, więc mogliby w pucharach pomóc jeszcze przed spodziewanym wypchnięciem, no ale urlop...

 

W związku z tym, w obronie ustawiono weterana Inakiego Astiza i pomocnika Chrisa Philippsa, który grywał w defensywie kadry Luksemburga (z jakim skutkiem, to wystarczy prześledzić dokonania tej drużyny). Remy nie był do dyspozycji, Wieteska z Hlouskiem nie pomogli i zrobił się dramat w defensywie. Skupiam się tylko na tej formacji, ale sytuacja w niej doskonale obrazuje rozgardiasz sportowo, finansowo, organizacyjny w jakim jest Legia. Tu nic ni jest logiczne, nic się kupy nie trzyma i na pewno nie jest tanio, chociaż zaraz pojawi się argument w stylu: a kto bogatemu zabroni?

 

Jedyne co w Legii jest stałe i dobre to postawa bramkarza. Arkadiusz Malarz ratuje Legię przed jeszcze większą kompromitacją. I to też jest symptomatyczne. 38-latek najlepszym piłkarzem Legii. Aż strach pomyśleć, że niebawem skończy karierę i za politykę w sprawie obsady miejsca między słupkami wezmą się ci sami eksperci, którzy sformowali w Legii defensywę...

Cezary Kowalski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie