Piękni i młodzi: Mateusz Czyżycki

Bożydar Iwanow: Jak się czuje lider Fortuna 1 Ligi?

 

Mateusz Czyżycki: Dobrze. Powiem szczerze, że po treningach przed sezonem, było widać, że jesteśmy dobrze przygotowani. Dodając do tego nasz charakter, mogliśmy się spodziewać niezłych wyników. A do tego dobrej gry. To przełożyło się na dwie pierwsze kolejki.

Gdy zimą tego roku przenosiłeś się do Opola, Odra była w podobnej sytuacji. Była na drugim miejscu w tabeli. Co Twoim zdaniem poszło nie tak? I czy miał na to wpływ także fakt, że w pełni sił byłeś tak na dobrą sprawę w maju?

W drugim meczu ligowym przydarzyła mi się kontuzja. Niestety nie mogłem pomóc drużynie, wróciłem dopiero na dwa ostatnie spotkania. Co poszło nie tak? Niestety do dziś nikt z nas tego nie wie.

Popełniłeś tzw. błąd młodości, bo za bardzo chciałeś grać, a twój mięsień dwugłowy nie był na początku w roku w najlepszym stanie?

Myślę, że to była moja głupota. Na początku rundy dostałem zalecenia od lekarza, żeby wznowić treningi od następnego tygodnia. A ja już w czwartek normalnie chciałem trenować, w niedzielę wyszedłem na boisko na mecz z GKS-em Katowice i pogłębiłem uraz. Wyszedł mój brak doświadczenia. Wcześniej nigdy nie miałem problemów z żadną kontuzją. I nie do końca wiedziałem jak się w takiej sytuacji zachować.

Mówiło się o Tobie, że byłeś najlepszym młodzieżowcem 2.ligi. To był oficjalny tytuł? Czy ktoś faktycznie robił taki ranking?

(Śmiech) Na paru portalach faktycznie mogłem to wyczytać. Ale nie zwracałem na to nadmiernej uwagi, dalej starałem się robić to, co najlepiej potrafię. Czyli pokazać to na boisku.

A co potrafisz najlepiej?

(Śmiech) Trudne pytanie… Na pewno mam mocny charakter i zawsze będę walczył dla drużyny, nieważne czy to pierwsza czy dziewięćdziesiąta minuta.

A piłkarsko?

Przegląd pola i technika użytkowa.

Trener Włodzimierz Gąsior w Siarce stawiał na młodzież. Tylko dlatego, że klubowi zależało na pieniądzach z Pro Junior System czy oprócz ciebie jest tam ciągle sporo chłopaków, którzy powinni już teraz grać wyżej?

Na początku prawdopodobnie było takie założenie, żeby zarobić jak najwięcej, ale z czasem ci młodzieżowcy zasługiwali na grę w pierwszym składzie. To była mieszanka doświadczenia z młodością. Z roku na rok do końca walczyliśmy o awans. Kilku starszych chłopaków odeszło z drużyny. Myślę, że z tych co zostali na uwagę zasłużyć powinien szczególnie Grzesiu Płatek. Właśnie skończył mu się status młodzieżowca.

Jesteś pomocnikiem dość wszechstronnym. W systemie trójki środkowych, jaka rola ci najbardziej odpowiada? „Szóstki”, „ósemki” czy może najwięcej pożytku byłoby z ciebie na „dziesiątce”?

Czuje się najlepiej na 8 -10, ale byłem już próbowany na „szóstce” i nie wyglądałem najgorzej. Więc tam też mógłbym grać.

Na kim się wzorowałeś albo wzorujesz?

Z polskiej ligi nie miałem swojego idola. Podpatrywałem grę Andresa Iniesty i Xaviego z Barcelony.

Za rok w Polsce odbędą się Mistrzostwa Świata U20. Z Czyżyckim w składzie?

Słyszałem, że ktoś mnie obserwuje, ale na razie skupiam się na grze w klubie. To tu muszę wypaść jak najlepiej.

W ubiegłym roku oglądało cię wiele klubów Ekstraklasy. Wisła Płock, Piast Gliwice, Pogoń Szczecin i Jagiellonia Białystok. Zdecydowałeś się jednak na Odrę Opole. Nie „podpaliłeś” się tym faktem i dokonałeś innego wyboru. Wydaje się, że słusznie.

Zdrowy rozsądek podpowiadał mi, żeby się nie pchać na siłę do Ekstraklasy. Na to będzie jeszcze czas. W mojej sytuacji i wieku najważniejsze jest granie i nabieranie doświadczenia. W Odrze jest to możliwe.

Przejdź na Polsatsport.pl