Czy Neymar długo zniesie błyskotliwość Mbappe?

Trafił świetnie, bo wychowanek podparyskiego Bondy aż palił się do gry. Jego dublet dał zwycięstwo PSG, a jego dyspozycja i gra przypadły wszystkim do gustu, nawet kibicom Guingamp. Dla Mbappe to już 30. i 31. bramka w Ligue 1 (16 z Monako i 15 z PSG). Wyczyn nienotowany dla tak młodego piłkarza od 45 lat w rozgrywkach ligowych.

Mbappe jest nie tylko wyśmienitym piłkarzem, ale również bardzo dostępnym dla dziennikarzy sportowcem. Po meczu promieniał z radości w strefie mieszanej stadionu Roudouru. Udzielał wywiadów z szerokim uśmiechem i zmonopolizował praktycznie wszystkie media obecne na meczu. Po tym spotkaniu Neymar był w cieniu młodego paryżanina. Czy Brazylijczyk długo zniesie błyskotliwość młodszego kolegi?

Fragment rozmowy Mbappe z dziennikarzami:

Czy obawiał się Pan powrotu na boisko równy miesiąc po finale mistrzostw świata?

K.M.: Mundial to już historia. Zdobyliśmy Puchar Świata, teraz każdy wraca do swojego klubu.

Jak się Pan czuje fizycznie?

Czuję się dobrze. Już tydzień temu chciałem zagrać, ale trener nie dał mi tej szansy. Uszanowałem jego decyzję.  Teraz mam w nogach tydzień treningów więcej. Próbowałem więc pomóc kolegom.

Czy spodziewał się Pan aż tak dobrej dyspozycji?

Oczywiście. Przecież po to się ostro trenuje żeby być w maksymalnej dyspozycji. Postaram się utrzymać taką dyspozycję.

Czy odczuwa Pan zmianę swojego statusu w porównaniu z okresem przedmundialowym?

Status to nie mój problem. To czego pragnę najbardziej to strzelać gole i wygrywać.

Jakby Pan ocenił ponowne spotkanie z Neymarem? Teraz jest pan mistrzem świata.

- Bardzo dobrze. Jak już powiedziałem nasze relacje się nie zmienią. Wszystko jest jasne pomiędzy nami. Trener to również powiedział: Neymar jest naszym liderem, spróbujemy mu pomóc. Tym razem to on mi pomógł zdobyć drugą bramkę. Postaram się mu odwdzięczyć.

Czy cieszy Pana fakt, że jest Pan obecny na afiszach w Paryżu i całej Francji?

To bardzo dobrze, bo jestem również ładny (śmiech).