Szalona końcówka i sensacja w Białymstoku!

Piłka nożna
Szalona końcówka i sensacja w Białymstoku!
fot. CyfraSport

Do 68. minuty w spotkaniu Jagielloni z Miedzią Legnica żadnych bramek nie było, ale gdy już piłkarze obydwu drużyn się rozstrzelali, to w zasadzie ciężko było ich zatrzymać. Jednego gola więcej strzelili piłkarze Miedzi, którzy tym samym sensacyjnie wygrali w stolicy Podlasia 3:2!

Jagiellonia zmaga się z plagą kontuzji. Nie zagrali m.in. Ivan Runje, Przemysław Frankowski, Łukasz Burliga czy Mateusz Machaj. W Miedzi w pierwszym składzie zagrał za to Petteri Forsell i okazało się to strzałem w dziesiątkę.

 

Od początku meczu było widać, że spotkały się drużyny, które nie chcą szybko pozbywać się piłki, a ich ulubiona gra, to szybkie podania po ziemi. Miedzi udało się do tego zneutralizować bardzo silną broń Jagiellonii, jakim jest jej szybki atak i zmuszała białostoczan do rozgrywania piłki przez obrońców, a pod swoją bramką nie zostawiała miejsca jej napastnikom.

 

Białostoczanie najgroźniejsi byli w atakach skrzydłami. Już w 3. min, po akcji lewą stroną Arvydasa Novikovasa i Guilherme, Tomislav Bozic zablokował strzał z pola karnego Romana Bezjaka. W 13. min akcję drugą stroną zaczął Jakub Wójcicki, a Mile Savkovic minimalnie przestrzelił głową. W 24. min bliski zdobycia gola był Martin Pospisil; jego techniczne uderzenie zza pola karnego zdołał na słupek odbić bramkarz Miedzi Anton Kanibołocki.

 

Legniczanie również mieli swoje sytuacje i to wcale nie mniej groźne. W 9. min Marian Kelemen obronił techniczny strzał Mariquitosa; sześć minut później wyjmował piłkę z bramki po strzale głową Rafała Augustyniaka, ale pomocnik Miedzi był na spalonym. W 27. min spokój i doświadczenie słowackiego bramkarza Jagiellonii uratowały gospodarzy przed utratą gola, bo wyjściem z bramki nie dopuścił do strzału Fabiana Piaseckiego. Tuż przed przerwą napastnik Miedzi jednak sprawdził umiejętności Kelemena świetnie uderzając głową - bramkarza Jagiellonii wybił piłkę na rzut rożny. Świetną okazję miał też Henrik Ojamaa, ale w polu karnym fatalnie skiksował.

 

Choć i pierwsza połowa była ciekawa, to prawdziwe emocje i strzelanie zaczęło się w drugiej. W 68. min Jagiellonii udało się przeprowadzić pierwszy szybki atak i padł z niego gol. Błąd w środku pola Miedzi wykorzystał Bezjak, po szybkim rozegraniu piłka trafiła do Novikovasa, ten odegrał ponownie do Bezjaka, który mimo asysty obrońców z linii szesnastki pokonał bramkarza Miedzi.

 

Jagiellonia cieszyła się prowadzeniem tylko przez pięć minut, gdy Forsell przepięknie uderzył z ok. 20 metrów w "okienko" bramki gospodarzy. Żadna z drużyn nie rezygnowała z walki o zwycięstwo. W 76. min strzał głową Bartosza Kwietnia obronił Kanibołocki, ale 4 minuty później nie dał rady przy sprytnym strzale Tarasa Romanczuka, który w polu karnym dostał podanie od Martina Pospisila.

 

Praktycznie w kolejnej akcji gości padło wyrównanie. Fabian Piasecki odegrał piłkę w polu karnym Jagiellonii do Forsella, a fiński skrzydłowy, w tym meczu grający raczej jako napastnik, strzałem z kilku metrów pokonał Kelemena.

 

Białostoczanie byli wyraźnie zaskoczeni takim obrotem sprawy, a Miedź atakowała. W 87. min po jej rzucie rożnym Jagiellonia źle wyprowadzała piłkę, wrzutkę w pole karne gospodarzy przejął Rafał Augustyniak i mocnym strzałem pod poprzeczkę dał prowadzenie beniaminkowi.

 

W doliczonym czasie gry niewiele do wyrównania zabrakło debiutującemu w Jagiellonii Justasowi Lasickasowi, ale chwilę później Miedź mogła cieszyć się z pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w ekstraklasie.

 

 

Jagiellonia Białystok - Miedź Legnica 2:3 (0:0).

Bramki: Bezjak 68, Romanczuk 80 - Forsell 73, 82, Augustyniak 87

 

Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Jakub Wójcicki, Lukas Klemenz, Nemanja Mitrovic, Guilherme Sitya - Rafał Grzyb (61. Bartosz Kwiecień), Taras Romanczuk, Martin Pospisil (88. Patryk Klimala) - Mile Savkovic (75. Justas Lasickas), Roman Bezjak, Arvydas Novikovas

 

Miedź Legnica: Anton Kanibołocki - Paweł Zieliński, Kornel Osyra, Tomislav Bozic (61. Jonatan De Amo), Artur Pikk - Rafał Augustyniak - Henrik Ojamaa, Omar Santana (79. Borja Fernandez), Petteri Forsell, Marquitos (69. Wojciech Łobodziński) - Fabian Piasecki

 

Żółte kartki: Romanczuk, Guilherme Sitya - Piasecki

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: ok. 11 123.

psl, Polsat Sport, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie