Legenda MMA bierze się za politykę! Wystartuje w wyborach
Legenda światowej sceny MMA, Wanderlei Silva (35-13-1, 1 NC, 25 KO, 3 SUB) ogłosił, że być może niedługo zakończy karierę. Brazylijczyk na sportowej emeryturze chce się zająć polityką, a jego pierwszym krokiem będzie start w wyborach parlamentarnych.
Silva to jeden z bardziej rozpoznawalnych zawodników MMA. W przeszłości był mistrzem organizacji Pride, występował również w UFC. Podczas swojej kariery mierzył się z takimi zawodnikami jak Mirko "Cro cop" Filipovic, Michael Bisping, Ruch Franklin czy też Quinton Jackson. Z tym ostatnim walczył trzykrotnie, a w pod koniec września dojdzie do ich czwartej walki podczas gali Bellator 206. Brazylijczyk w mediach społecznościowych ogłosił swój start w wyborach parlamentarnych. Dodatkowo przypomniał o tym w rozmowie z MMAFighting.
- Możliwe, że walka z Jacksonem będzie moją ostatnią. Chcę wystartować w wyborach parlamentarnych. Rozpocznę tak nową drogę, widzę taką potrzebę. W naszym parlamencie zasiadają osoby, które nie powinny się tam znaleźć. Oni okradają ludzi. Powinni tam zasiadać politycy mający jakieś pomysły i tacy, którzy już coś zarobili, by nie musieć okradać innych - stwierdził "The Axe Murderer". Brazylia jest obecnie na granicy kryzysu gospodarczego, waluta drastycznie słabnie, ogromnym problemem jest również korupcja. Rośnie bezrobocie i skrajna bieda. Zawodnik MMA będzie chciał kandydować do niższej izby, czyli Izby Deputowanych.
Przejdź na Polsatsport.pl