Nowe fakty w sprawie skandalu na Lechu! 100 zł za trafienie piłkarza racą
Majowy mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa został przerwany z powodu skandalicznego zachowania kibiców "Kolejorza". Według nowych ustaleń przywódca kiboli poznaniaków miał proponować 100 złotych za trafienie racą jednego z piłkarzy Legii.
Od skandalicznych wydarzeń w Poznaniu minęło już kilka miesięcy. W maju 2018 roku, w ostatniej kolejce rozgrywek Ekstraklasy Lech podejmował Legię. Poznaniacy nie walczyli już o nic, warszawskiej ekipie wystarczał remis, by zapewnić sobie mistrzostwo Polski. Piłkarze ze stolicy wygrywali 2:0, kiedy do akcji wkroczyli kibole gospodarzy.
Na murawę zaczęły latać race dymne, a fanatycy Lecha ruszyli w stronę boiska. Dopiero po interwencji policji sytuacja się uspokoiła, ale mecz przerwano i przyznano walkowera Legii.
Do nowych informacji w tej sprawie dotarł "Głos Wielkopolski", który poinformował, jakie były przyczyny zatrzymania lidera kibiców Lecha, Piotra K., ps. Klima. Według informacji prokuratury miał on w trakcie meczu namawiać kibiców z tzw. Kotła do założenia kominiarek i rzucania racami w stronę bramkarza Legii, Arkadiusza Malarza.
Za trafienie piłkarza "Klima" miał oferować 100 złotych. Prokuratura bazowała na zeznaniach ośmiu podejrzanych kiboli "Kolejorza" oraz Henryka Szlachetki - dyrektora Działu Organizacji i Bezpieczeństwa w Lechu.
Przejdź na Polsatsport.pl