Fogiel: Glik i Kurzawa na "5", Lewczuk na aucie

Piłka nożna
Fogiel: Glik i Kurzawa na "5", Lewczuk na aucie
fot. PAP/EPA

Nie wiedzie się polskim piłkarzom w Ligue 1. W przeciwieństwie do większości ich kolegów z Seria A, Biało-Czerwoni we Francji nie błyszczą.

Martwi szczególnie dyspozycja filara reprezentacyjnej obrony Kamila Glika, który ze swoim zespołem zajmuje 16 miejsce. Po sześciu kolejkach AS Monaco ma na swoim koncie sześć punktów i duże straty do PSG, które wygrało wszystkie swoje mecze i ma na liczniku 18 punktów. Trudno będzie walczyć o miejsce w Lidze Mistrzów w bieżącym sezonie. Leonardo Jardim, trener Glika, jednak nie narzeka, bo dostał dużą podwyżkę (mówi się o 600 000 euro miesięcznie) i musi zadowolić się kadrą, jaką ma. A ta została wyraźnie uszczuplona, wyprzedano prawie całą linię pomocy, taka jest polityka rosyjskich właścicieli klubu, kasa przede wszystkim, a podstawowi  piłkarze jak Radamel Falcao czy Glik, nie są w stanie łatać wszystkich luk. Dodatkowo, chorwacki bramkarz Danijel Subasić nie zagrał jeszcze żadnego meczu po powrocie z mundialu.

 

Glik w ostatnich dwóch sezonach zbierał wysokie noty od fachowców, strzelał gole i był jednym z najlepszych obrońców rozgrywek ligowych. Kilkakrotnie znajdował miejsce w jedenastce kolejki l’Equipe czy France Footballu. W jego grę wkradła się ostatnio niepewność i brak swobody w przeprowadzaniu akcji. Fakt, że kadra zespołu nie jest już taka silna, na pewno ma wpływ na postawę czołowego ekipy Jerzego Brzęczka. Oby do meczów z Portugalią i Włochami Glik wrócił do gry do jakiej nas przyzwyczaił.

 

Rafal Kurzawa wreszcie zadebiutował w etatowej jedenastce Amiens. Za porażkę w wyjazdowym meczu ze Strasburgiem nasz kadrowicz dostał notę 5. Nikt w zespole nie dostał lepszej. Pokazał spory potencjał, nieźle radził sobie na skrzydle, ale jak podkreślali komentatorzy stacji BeInsport, jakoś nie był dostrzegany przez swoich partnerów, powinien wykazać więcej śmiałości w swoich poczynaniach. Jego zespół Amiens zdobył zaledwie cztery punkty w sześciu meczach i zajmuje przedostatnie miejsce w Ligue 1. Wydaje się, że klub z regionu Pikardii będzie chyba skazany w tym sezonie na walkę o ligowy byt, bo konkurencja wydaje się za mocna.

 

Trzeci z naszych reprezentantów Igor Lewczuk tym razem znalazł się poza kadrą meczową. Jedynym pocieszeniem może być fakt, że w dobrym towarzystwie, bo odsunięci zostali również Jimmy Briand i Jaroslav Plasil. Żyrondyści wygrali (3 :1) na wyjeździe w Guingamp i zajmują czternaste miejsce. Za niskie jak na ambicje i potencjał kadrowy, którym dysponuje Ricardo, ich nowy brazylijski trener. Dlaczego zabrakło w kadrze na mecz z Guingamp Polaka? L’Equipe uważa, że Lewczuk otrzymał ostatnio kilka szans i to na wielu pozycjach, niestety nie był ostoją obrony, popełniał zbyt dużo błędów. Do 10 listopada Bordeaux rozegra dziesięć meczów, więc jest nadzieja, że Polak wróci do łask.

 

Za nami dopiero sześć kolejek, do tego dojdą mecze pucharowe (dla Glika i Lewczuka). Mam nadzieję, że okazji do lepszych informacji dotyczących naszych piłkarzy, kandydujących do kadry, nie zabraknie.

Tadeusz Fogiel z Paryża, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie