Probierz: Lubię derby, gdy wygrywam

Najbliższe derby będą miały nietypowy charakter. Na meczu nie będą mogli zjawić się kibice. To efekt kary za awanturę, do jakiej doszło podczas ostatniego spotkania obydwu zespołów w grudniu ubiegłego roku. Wówczas chuligani w barwach Cracovii ostrzelali petardami sektor zajmowany przez sympatyków Wisły. Gra została przerwana na pół godziny, a porządek na trybunach zaprowadzić musiała policja.

 

Nie znaczy to, że w niedzielę trybuny stadionu przy ul. Kałuży będą świecić pustkami. Komisja Ligi pozytywnie rozpatrzyła apel Fundacji Sportowcy Dzieciom i zgodziła się, aby mecz krakowskich zespołów mogły oglądać na żywo zorganizowane grupy dzieci i młodzieży do lat 16. Jak poinformował rzecznik prasowy Cracovii Przemysław Staniek, klub otrzymał do tej pory około trzech tysięcy zgłoszeń. Będą one przyjmowane w czwartek do północy.

 

- Atmosfera będzie inna niż przy dopingu z trybun, ale taka jest tendencja, że na mecze chodzi coraz mniej ludzi i to jest smutne. Oglądałem spotkania Ligi Mistrzów i tam też było widać puste miejsca. Generalnie futbol zmierza w tym kierunku, że będzie dwadzieścia zespołów, które ludzie będą chcieli oglądać, a pozostałe kluby będą tylko dostarczać im najlepszych zawodników – przewiduje Probierz.

 

Zarówno Cracovia, jak i Wisła przystąpią do derbów w nie najlepszych nastrojach. Wiślacy przegrali dwa ostatnie mecze, ponadto odpadli z Pucharu Polski, po porażce w rzutach karnych z Lechią Gdańsk. Z kolei Cracovia w tym sezonie zgromadziła zaledwie siedem punktów i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.

 

Mimo to trener Probierz może z większym optymizmem patrzeć na niedzielne spotkanie, gdyż jego zespół powoli wychodzi z kryzysu. Najpierw odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie z Wisłą Płock (3:1), potem w Pucharze Polski wyeliminował II-ligowy ROW Rybnik, a w poprzedniej kolejce zremisował na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec.

 

- Wracamy na właściwe tory, choć po spotkaniu w Zagłębiem nie możemy być zadowoleni, bo mogliśmy wygrać. Do derbów przygotowujemy się normalnie, będziemy chcieli wyeliminować atuty Wisły, ale przede wszystkim pracujemy nad tymi elementami w naszej grze, które należy poprawić. Chcemy lepiej utrzymywać się przy piłce, częściej stwarzać sytuacje i oddawać więcej strzałów. Ten ostatni tydzień dał zawodnikom trochę więcej optymizmu, bo widzą efekty swojej pracy - podkreślił Probierz, dla którego będą to trzecie derby Krakowa.

 

Wiosną 2012 roku prowadzona przez niego Wisła pokonała Cracovię 1:0. Z kolei w poprzednim sezonie, już jako szkoleniowiec "Pasów" poniósł dwie porażki – 1:2 przy Reymonta i 1:4 na własnym stadionie.

 

- Te mecze wyzwalają dodatkowy smaczek. Lubię derby, jak wygrywam i nie lubię gdy przegram. Po tych ostatnich był wielki niedosyt. Wydawało się, że jesteśmy na dnie, ale odbiliśmy się i wiosną drużyna spisywała się bardzo dobrze. Szkoda, że tak bardzo zmienił się nasz skład, bo wierzyłem, że będziemy wyżej w tabeli. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy mieć więcej punktów, a tak przystępujemy do tego spotkania z ostatniego miejsca. Chcemy jednak jak najszybciej dostać się do środkowej części tabeli – zadeklarował Probierz.

 

Wisła, po dziesięciu kolejkach zajmuje szóste miejsce z dorobkiem siedemnastu punktów. Drużyna prowadzona przez Macieja Stolarczyka jeszcze do niedawna zbierała sporo pochwał za efektowny styl gry. Zdaniem Probierza, to był efekt większej stabilizacji kadrowej.

 

- Ten zespół dłużej gra w tym samym składzie. W dziewięćdziesięciu procentach się nie zmienił – zauważył.

 

Sytuacja kadrowa Cracovii jest coraz lepsza. Poza leczącymi ciężkie kontuzje Danielem Pikiem (złamana noga) i Gerardem Olivią (zerwane więzadła kolana) w treningach biorą udział wszyscy zawodnicy. Nie wiadomo tylko, czy do gry będzie już gotowy Airam Cabrera. Hiszpański napastnik już wyleczył uraz, ale jeszcze pracuje nad powrotem do optymalnej dyspozycji.

 

- Decyzja o tym, czy znajdzie się w kadrze na derby zapadnie po sobotnim treningu – zapowiedział Probierz.

 

Derby Krakowa rozpoczną się w niedzielę o godzinie 18.

Przejdź na Polsatsport.pl