UFC 229: Jaka przyszłość czeka Khabiba i McGregora?

W nocy z soboty na niedzielę oczy całego świata mieszanych sportów walki będą zwrócone na Las Vegas. Na gali UFC 229 dojdzie do długo wyczekiwanego starcia Khabiba Nurmagomedova (26-0, 8 KO, 8 SUB) z Conorem McGregorem (21-3, 18 KO, 1 SUB). Ciekawą kwestią jest przyszłość obu zawodników w największej organizacji MMA na świecie.

Na ten pojedynek czeka od dawna cały świat MMA. W nocy z soboty na niedzielę w Las Vegas dojdzie do pojedynku o pas kategorii lekkiej. Obecny mistrz, Nurmagomedov zmierzy się z byłym czempionem dywizji piórkowej i lekkiej. Dla Irlandczyka będzie to powrót do oktagonu po dwóch latach przerwy. Rosjanin zaś stanie po raz pierwszy do obrony pasa, który zdobył w starciu z Alem Iaquintą.

Ciekawa jest sprawa przyszłości obu zawodników. Jak wiadomo McGregor już wcześniej posiadał pasy dwóch kategorii, ale żadnego ani razu nie bronił. W przerwie od MMA stoczył pojedynek bokserski z Floydem Mayweatherem Jr. "Notorious" przegrał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie, ale zaprezentował się z dobrej strony. Nie od dziś wiadomo, że Irlandczyk lubi walki, o których jest głośno. Dlatego też mało prawdopodobne, że będzie chciał w przyszłości bronić pasa, jeżeli oczywiście go zdobędzie.

- Wszystko zależy od tego, kto będzie posiadał pas po tej walce. Jeśli Conor, to pewnie nie będzie chciał go bronić. On lubi te pojedynki, w których ma coś do zyskania. Zwycięstwo McGregora może doprowadzić do walk z Tyronem Woodleyem czy też Georgesem St. Pierrem. Jeśli wygra Khabib, to będzie w dalszym ciągu bronił mistrzostwa. Jego kolejnego rywala wyłoni zapewne pojedynek Tony'ego Fergusona z Anthonym Pettisem. Oczywiście tamto starcie nie będzie już tak wielkie pod względem promocyjnym - powiedział Paweł Kowalik w magazynie sportów walki Puncher Extra Time.

Oczywiście gdybać będzie można po sobotnim pojedynku. Obaj zapewne mają już w głowach wstępne plany na przyszłość. Mogą one jednak zostać zweryfikowane podczas gali w Las Vegas.