Wichniarek: Grosicki nie powinien kraść "show" Lewandowskiego w meczu z Portugalią

Piłka nożna

- Myślę, że miejsce na boisku w spotkaniu z Portugalią jest zarezerwowane dla Roberta Lewandowskiego, który rozegra w reprezentacji swój setny mecz w reprezentacji i jeśli Grosicki chciałby mu ukraść "show", to nie powinien tego robić. Mówiąc już całkiem poważnie, to jest on jednym z bardziej lubianych piłkarzy w naszym kraju i jeżeli wróci do formy, to na pewno może znacznie napędzić grę Biało-Czerwonych - powiedział przed meczami w Lidze Narodów z Portugalią i Włochami Artur Wichniarek.

Krystian Natoński: Zbliżają się mecze Ligi Narodów z Portugalią i Włochami (kolejno 11 i 14 października). W związku z tym prosiłbym o wytypowanie składu, w jakim powinna przystąpić do nich reprezentacja Polski.

 

Artur Wichniarek: Myślę, że "jedenastka" będzie wyglądała następująco: Łukasz Fabiański w bramce, Kamil Glik i Jan Bednarek na środku obrony, Bartosz Bereszyński i Arkadiusz Reca na bokach, dalej w środku Kamil Grosicki, Piotr Zieliński, Grzegorz Krychowiak, Jakub Błaszczykowski i dwójka napastników z przodu - Krzysztof Piątek i Robert Lewandowski.

 

Pokusiłby się pan o uzasadnienie?

 

Zaczynając od napastników, to uważam, że na miejsce w składzie na pewno zasługuje zawodnik, który do Serie A wszedł "razem z bramą", czyli Krzysztof Piątek. Co prawda wystąpił on we Wrocławiu w meczu z Irlandią, ale graliśmy wtedy drugim składem i wydaje mi się, że nie miał jak zaprezentować wtedy swojego pełnego potencjału.

 

W pomocy stawia pan na Błaszczykowskiego, czyli jego problemy z regularną grą nie przesłaniają potencjału, który w nim drzemie? Pomijamy też kwestie rodzinne?

 

Akurat jeśli chodzi o Kubę, to nie pomijałbym tych koligacji, bo w jednym z wywiadów Jerzy Brzęczek powiedział, że jego siostrzeniec jest kadrze niezbędny i nie wyobraża sobie jej bez niego. Dlatego powiedziałbym raczej, że postawienie na Błaszczykowskiego nie jest moim wyborem, ale na pewno wybierze go selekcjoner. Nie wiem czy nie robi mu tym jednak troszeczkę krzywdy, bo biorąc pod uwagę fakt, że w tym sezonie nie grał prawie w ogóle, to mógłby dać mu czas, by treningami i powrotem do dawnej formy wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce.

 

Do reprezentacji wraca Kamil Grosicki. Czy jest to dobra informacja?

 

Na pewno mamy problem ze skrzydłowymi i jeżeli "TurboGrosik" wróciłby do dawnej formy, to na pewno dałby zespołowi bardzo dużo. Poza tym, dobrą grą mógłby w końcu wywalczyć sobie kontrakt w nowym klubie.

 

Mecz z Portugalią rozegramy w dodatku w "Kotle Czarownic", w którym Grosicki strzelił ostatnio gola w meczu z Koreą Południową.

 

Myślę, że miejsce na boisku w tym spotkaniu jest zarezerwowane dla Roberta Lewandowskiego, który rozegra w reprezentacji swój setny mecz w reprezentacji i jeśli Grosicki chciałby mu ukraść "show", to nie powinien tego robić. Mówiąc już całkiem poważnie, to jest on jednym z bardziej lubianych piłkarzy w naszym kraju i jeżeli wróci do formy, to na pewno może znacznie napędzić grę Biało-Czerwonych.

 

Cała rozmowa z Arturem Wichniarkiem w załączonym materiale wideo.

Krystian Natoński, AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie