Hirek Wrona dołącza do studia Ligi Mistrzów!

Igor Marczak: Pan Hirek Wrona, pasjonat muzyki, ale również futbolu. Już niedługo w studiu Ligi Mistrzów z własnym kącikiem muzycznym. Jak to ma wyglądać?

Hirek Wrona: Niezwykle zacna inicjatywa. Muzyka i sport łączą się ze sobą coraz mocniej. Dla przykładu w Stanach Zjednoczonych koszykówka i muzyka są bardzo powiązane. Wielu muzyków i artystów chodzi na mecze. Powstała taka idea, by powiedzieć o upodobaniach najsłynniejszych piłkarzy, czy też zobaczyć kto komu kibicuje. Nagle można się dowiedzieć, że największą fanką Tottenhamu jest Adele, lub też, że dziadek Britney Spears pochodził z dzielnicy Tottenham. Takie drobne ciekawostki będę się starał przekazać kibicom.

Jaki ma Pan na to plan? Ciekawostki, kawałki utworów czy coś jeszcze?

Na razie nie chcę zdradzać szczegółów. Z pewnością będą płyty winylowe, teledyski, ciekawostki. Ponadto postaram się mówić o newsach muzycznych. To co ukazuje się na rynku, trafi do kibiców piłki. Będę takim podpowiadaczem w sprawach muzycznych.

W studiu Ligi Mistrzów mamy już kącik z kuchnią, teraz będzie kącik muzyczny. To ma sprawić, że piłka nożna dotrze do ludzi nieinteresujących się na co dzień futbolem?

Zwróćmy uwagę, jak wygląda teren, na którym ogląda mecz przeciętny kibic. To jego mieszkanie lub dom, bo raczej Polacy nie jeżdżą po europejskich stadionach. W mieszkaniach mamy lodówki, czy też sprzęty grające. To wszystko jest naszym środowiskiem naturalnym, w którym oglądamy mecze.

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.