NBA: W czwartek wygrywali gospodarze. I to wysoko

Koszykówka
NBA: W czwartek wygrywali gospodarze. I to wysoko
fot. PAP/EPA

Wszystkie trzy czwartkowe mecze w lidze NBA zakończyły się wygraną gospodarzy z ponad 20 punktami przewagi. Koszykarze Boston Celtics pokonali New York Knicks 128:100, Portland Trail Blazers uporali się z Phoenix Suns 108:86, a gracze Utah Jazz z Houston Rockets 118:91.

Liderem Celtics był Kyrie Irving, który zdobył 22 punkty. 26-letni zawodnik musiał jednak przedwcześnie opuścić boisko - na około cztery minuty przed końcem pojedynku doznał kontuzji prawego ramienia. Jego klubowy kolega Al Horford dołożył 19 pkt i 12 zbiórek. Jaylen Brown, który wrócił do składu ekipy z Bostonu po opuszczeniu trzech spotkań, rzucił 21 pkt, co jest jego najlepszym wynikiem w sezonie.

 

Gospodarze prowadzili przez całe spotkanie - po pierwszej kwarcie mieli osiem "oczek" przewagi, po kolejnej 11, a w końcówce trzeciej 15.

 

Celtics odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu, a rywalom zrewanżowali się za porażkę, której doznali 21 listopada.

 

- Mój uraz nie jest poważny, powinienem szybko wrócić do gry. Wolałbym skupić się na naszej drużynie. Każdy daje z siebie wszystko, byśmy byli zespołem, który celuje w tytuł. Musimy być regularni i zwracać uwagę na detale. Już zaczęliśmy to robić, przez co lepiej się rozumiemy i mamy frajdę z gry - podkreślił Irving.

 

Knicks przegrali cztery z ostatnich pięciu meczów. Najwięcej punktów w czwartek - 22 - zdobył dla tego zespołu Tim Hardaway Jr. Enes Kanter miał 14 pkt i 11 zbiórek - to jego siódme tzw. double-double w ostatnich dziewięciu występach.

 

Kluczowa w spotkaniu w Portland okazała się pierwsza kwarta, po której miejscowi prowadzili 34:9. Wśród nich brylował Damian Lillard, zdobywca 15 pkt, nie myląc się ani razu. Później nieco stracił na skuteczności, a jego dorobek w tym spotkaniu to 25 pkt. W Trail Blazers z dobrej strony pokazał się rezerwowy Jake Layman, który trafił 24 pkt, do których dołożył siedem zbiórek. W odniesieniu zwycięstwa nie przeszkodził im nieobecność C.J. McColluma. Najlepszym zawodnikiem po stronie Suns, którzy musieli sobie radzić bez lidera Devina Bookera, był Troy Daniels, zdobywca 15 pkt.

 

Pojedynek w Salt Lake City był wyrównany do stanu 16:16, ale potem na dziewięć punktów odskoczyli zawodnicy Utah Jazz. Rockets pogrążyła trzecia kwarta, w której popełnili wiele błędów, co bezlitośnie wykorzystali rywale. Przed ostatnią częścią spotkania gospodarze prowadzili różnicą 35 pkt.

 

Najwięcej punktów dla "Jazzmanów" - 24 - zdobył rezerwowy Derrick Favors. Po drugiej stronie James Harden rzucił 15 pkt. Tylko trzy minuty zagrał w tym meczu w barwach gospodarzy Rudy Gobert. Francuzowi najpierw odgwizdano faul w ataku. Frustrację wyładował na stojącym na bandzie kubku, który strącił z impetem, za co został wyrzucony z boiska.

 

Wyniki czwartkowych meczów koszykarskiej ligi NBA:

 

Boston Celtics - New York Knicks 128:100
Portland Trail Blazers - Phoenix Suns 108:86
Utah Jazz - Houston Rockets 118:91

PAP, WŁ
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie