Miedź Legnica pokonała Górnika w Zabrzu
W niedzielnym spotkaniu ekstraklasy Górnik Zabrze przegrał na swoim stadionie z Miedzią Legnica 1:3. Dzięki zwycięstwu goście awansowali na dwunastą pozycję w tabeli.
„Największa Barbórka w Polsce” – tak zabrzański klub zachęcał kibiców do przyjścia na ten mecz. Jednak podczas spotkania nie mieli oni wiele okazji do świętowania.
W pierwszych 45 minutach padł tylko jeden gol, a Miedź zdobyła go w kuriozalnych okolicznościach. W 36. min Petteri Forsell tak uderzył z rzutu wolnego, że piłka odbiła się od słupka po czym trafiła w interweniującego Tomasza Loskę i wpadła do bramki.
Zespół z Legnicy miał jeszcze okazję do zdobycia drugiego gola, ale Loska dobrze już się zachował po tym jak próbował go zaskoczyć Henrik Ojamaa.
Górnik w pierwszej połowie miał dwie dobre sytuacje, by strzelić bramkę. W 16. min groźny strzał oddał Jesus Jimenez, ale golkiper z Legnicy z trudem skierował piłkę na rzut różny. W 35. min sam przed bramkarzem znalazł się Igor Angulo, ale strzelał z ostrego kąta i nie zdołał go pokonać.
Osiem minut po przerwie było 0:2. Forsell wykorzystał rzut karny, który został podyktowany za zagranie ręką Michała Koja.
Niedługo czekała grupa fanów Miedzi, aby obejrzeć jak ich pupile strzelają kolejną bramkę. W 61. min z narożnika pola karnego uderzył Ojamaa. Piłka po drodze otarła się od jednego z graczy z Górnego Śląska i wpadła do siatki.
Kibice Górnika zaczęli skandować do swoich graczy "Co wy robicie!". Jednak ci "obudzili się" dopiero w końcówce spotkania. Wcześniej, w 75. min - po zagraniu głową Pawła Zielińskiego - piłka odbiła się od słupka.
Gol dla Górnika padł w 90. minucie. Angulo wykorzystał wówczas błąd defensywy Miedzi.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze