Copa Libertadores. Media: Madryt zyskał na meczu

Piłka nożna
Copa Libertadores. Media: Madryt zyskał na meczu
fot. PAP

Hiszpańskie media podsumowując finał piłkarskiego Copa Libertadores na stadionie Santiago Bernabeu wskazują, że stolica Hiszpanii skorzystała na przeniesieniu spotkania po wybrykach argentyńskich kibiców. Uważają, że River Plate zasłużenie wygrało z Boca Juniors 3:1.

W poniedziałkowych wydaniach komentatorzy odnotowują wyliczenia ekonomistów, według których madrycka gospodarka zarobiła na organizacji finału Copa Libertadores ponad 40 mln euro. Twierdzą, iż wiadomość o przeniesieniu meczu z Buenos Aires do Madrytu obiegła świat, wpływając korzystnie na wizerunek hiszpańskiej stolicy.

 

Dziennik “El Mundo” nazwał finał w Madrycie “meczem dla wybranych”, na którym zyskała hiszpańska stolica, ale stracili argentyńscy kibice, “szczególnie najbiedniejsi”.

 

Stołeczna gazeta twierdzi, że organizacja rewanżowego meczu finału Copa Libertadores w dalekim Madrycie to nie tylko sposób na uniknięcie pseudokibiców, ale wypadkowa kilku rozmaitych czynników: “bezpieczeństwa, polityki i pieniędzy”.

 

“Przez chuliganów stracili najbiedniejsi Argentyńczycy, których pozbawiono możliwości zobaczenia finału. Pseudokibice skalali piękno futbolu” - ocenił “El Mundo”.

 

Niektórzy komentatorzy odnotowują, że władze stolicy i hiszpańskie służby musiały wziąć na siebie wydatki w celu zapewnienia porządku podczas finału Copa Libertadores. Wskazują, że niezbędne było skierowanie do pracy na terenie aglomeracji madryckiej ponad 4000 funkcjonariuszy sił policyjnych.

 

Dziennik “El Pais” wskazuje na prestiż, który zdobył Madryt dzięki goszczeniu finału głównych klubowych rozgrywek Ameryki Południowej. Niedzielny pojedynek określa mianem “historycznego” dla stolicy Hiszpanii, a jego przebieg nazywa “szalonym i pełnym emocji”.

 

Z kolei sportowy dziennik “Marca” wskazuje, że “wyjątkowe świętowanie” zwycięzców Copa Libertadores na dwóch kontynentach zostało przyćmione kolejnymi wybrykami argentyńskich kibiców. Stołeczna gazeta odnotowuje zamieszki, do jakich doszło w Argentynie po finałowym meczu.

 

“Szkoda, że chuligani zepsuli tą fetę, w której zdecydowana większość adeptów zachowywała się na ulicach Buenos Aires i Madrytu przyzwoicie” - oceniła “Marca”, przypominając, że w pierwszym spotkaniu Boca Juniors i River Plate padł remis 2:2.

 

Hiszpańska gazeta wskazała na paradoks polegający na tym, że dwa kluby z tego samego miasta musiały rozgrywać prestiżowe finałowe spotkanie rewanżowe nie przed własną publicznością, ale 10 tys. kilometrów od domu.

 

Decyzję o rozgrywaniu finału Copa Libertadores w Madrycie podjęła Południowoamerykańska Konfederacja Piłkarska CONMEBOL po tym, jak 24 listopada przed stadionem River Plate, gdzie miał się odbyć mecz, pseudokibice tego klubu zaatakowali autokar piłkarzy Boca Juniors. W pojeździe wybito kilka szyb, rzucano kamieniami i kawałkami desek. Niektórzy zawodnicy ucierpieli na skutek dostania się do oczu gazu łzawiącego i gazu pieprzowego, których użyła policja przeciwko chuliganom.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie