Fabiański zmierzy się z byłym klubem

Piłka nożna
Fabiański zmierzy się z byłym klubem
fot. PAP

West Ham United, którego bramkarzem jest Łukasz Fabiański, podejmie w sobotę o 13.30 Arsenal FC w meczu 22. kolejki Premier League. To ważny mecz dla Polaka, który w latach 2007-14 bronił barw "Kanonierów".

Jako bramkarz West Hamu Fabiański zagra z Arsenalem dopiero po raz drugi. W sierpniu "Młoty" przegrały na wyjeździe 1:3. Polak wcześniej jednak napsuł byłym kolegom z zespołu sporo krwi w barwach Swansea City - z nim w składzie występująca obecnie na zapleczu ekstraklasy walijska ekipa pokonała Arsenal cztery razy w ośmiu konfrontacjach.

 

W sobotę Fabiański był rezerwowym w meczu 3. rundy Pucharu Anglii, w którym West Ham pokonał Birmingham City 2:0. Nie ma jednak wątpliwości, że Polak, cieszący się zaufaniem chilijskiego trenera Manuela Pellegriniego, będzie w sobotę w podstawowym składzie "Młotów". W trwającym sezonie wystąpił we wszystkich ligowych meczach.

 

Zagadką jest natomiast, czy od pierwszej minuty zagra inny były zawodnik Arsenalu Samir Nasri. Francuz 1 stycznia zakończył 18-miesięczną dyskwalifikację za złamanie przepisów antydopingowych, a 31 grudnia ogłoszono, że trafi na zasadzie wolnego transferu właśnie do West Hamu.

 

- Kiedy podpisywałem kontrakt, powiedziałem trenerowi, że zależy mi tylko na jednym: żeby pokazać wszystkim, że wciąż mogę być tym gościem. Chcę udowodnić to też sobie. Chcę spojrzeć na siebie w lustrze i móc powiedzieć: +Wróciłeś i zrobiłeś wszystko jak należało. Powrót do najsilniejszej ligi na świecie, do zespołu pełnego ambicji, z trenerem, którego znam, i z takim stadionem... człowieku, to najlepsza robota na świecie! - cieszył się 31-letni pomocnik, cytowany na oficjalnej stronie internetowej klubu.

 

West Ham zajmuje obecnie 10. miejsce w Premier League i ma 28 punktów. Jego sobotni rywal zgromadził o 13 więcej i jest na piątej pozycji.

 

Liderem jest Liverpool - 54 pkt - który po komplecie zwycięstw w siedmiu kolejkach w grudniu przegrał ostatnio z broniącym tytułu Manchesterem City. Nad "The Citizens" ma już tylko cztery punkty przewagi. Na domiar złego "The Reds" przegrali też w poniedziałek z Wolverhampton Wanderers w Pucharze Anglii i odpadli z rozgrywek.

 

W sobotę o 16 zmierzą się na wyjeździe z Brighton & Hove Albion. Manchester City będzie już znał wynik tego meczu, kiedy przystąpi do swojego spotkania w 22. kolejce - w poniedziałek wieczorem podejmie Wolverhampton.

 

To wcale nie musi być łatwa przeprawa dla mistrza kraju - rywale pozbawili punktów w lidze już wszystkie zespoły z tzw. "wielkiej szóstki" oprócz Liverpoolu, ale porażkę 0:2 z tym rywalem "Wilki" powetowały sobie w FA Cup. Poza tym zdołały wygrać z Tottenhamem Hotspur i Chelsea Londyn, a także zremisować z Manchesterem City, Manchesterem United i Arsenalem.

 

Również o 16 w sobotę swoje spotkanie rozegra Southampton, którego piłkarzem jest Jan Bednarek. Zajmujący 18. pozycję i broniący się przed spadkiem "Święci" zmierzą się na wyjeździe z siódmym Leicester City.

 

Najciekawiej w tej kolejce będzie prawdopodobnie na Wembley, gdzie trzeci w tabeli Tottenham - 48 pkt podejmie szósty Manchester United - 38. Duża różnica punktowa między tymi rywalami teoretycznie oznacza, że to gospodarze są faworytami, jednak "Czerwone Diabły" spisują się znakomicie, od kiedy na ławce trenerskiej zasiadł Ole Gunnar Solskjaer. Pod wodzą Norwega, który zastąpił zwolnionego za słabe wyniki Portugalczyka Jose Mourinho, "ManU" wygrał wszystkie pięć spotkań - cztery w Premier League (bilans bramek 14-3) oraz sobotnie z Reading 2:0 w Pucharze Anglii.

 

Mecz Tottenham - Manchester United zaplanowano na niedzielę na godzinę 17.30.

MM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie