Sebastian Walukewicz. Jak to się stało, że zakochali się w nim Włosi?

Piłka nożna
Sebastian Walukewicz. Jak to się stało, że zakochali się w nim Włosi?
fot. CyfraSport

Włosi jak nikt inny znają się na obrońcach. To oni wymyślili przecież catenaccio i to oni sięgnęli teraz po środkowego obrońcę Pogoni Szczecin Sebastiana Walukiewicza. 18-latek trafił do Cagliari Calcio i od przyszłego sezonu prawdopodobnie otrzyma swoją wielką szansę w Serie A. Szansę, której nie dostał nigdy w Legii.

Urodzony w kwietniu 2000 roku Walukiewicz jest wychowankiem MKP Gorzów Wielkopolski - klubu z jego rodzinnego miasta, ale już w wieku 13 lat trafił do młodzieżowych grup Legii Warszawa. Przejście do tak dużego klubu od razu zaowocowało również powołaniami do juniorskich reprezentacji Polski, w których Walukiewicz był obecny już od 14. roku życia. "Zaliczył" każdy kolejny rocznik z orzełkiem na piersi, a na przełomie sierpnia i września 2017 roku "przeskoczył" swoich rówieśników o rok i dołączył do rocznika 1999. Do tego czasu miał już cztery gole strzelone w narodowych barwach.
 
Dariusz Dźwigała postanowił powołać 17-latka do kadry U-19, która w październiku rozpoczynała walkę o ME 2018. Nieoczekiwanie Walukiewicz wyszedł w pierwszym składzie już w pierwszym spotkaniu eliminacji z Irlandią Północną, wygranym 2:1. Kilka dni później przeżył chyba najważniejszy mecz w swojej karierze, gdy przy prawie 30 tysiącach kibiców pomógł kadrze w zwycięstwie 3:0 z Białorusią na nowo otwartym Stadionie Śląskim. Po dwóch wygranych awans na decydujący turniej eliminacyjny Polacy mieli już w kieszeni. 
 
W marcu 2018 roku drużyna Dźwigały wybrała się nad włoskie wybrzeże Adriatyku, gdzie jej rywalami byli Czesi, Włosi i Grecy. W premierowym spotkaniu z naszymi sąsiadami Walukiewicza zabrakło w wyjściowej jedenastce, a polska obrona zagrała na zero. Mimo to gorzowianin dostał swoją szansę w meczu z reprezentacją Włoch w Lignano Sabbiadoro. Zadanie miał niełatwe, bo naprzeciw niego stanęli piłkarze, którzy mieli już za sobą występy w Serie A. Walukiewicz, podobnie jak inni Polacy, nie pękł jednak przed gospodarzami. Rozegrał kapitalny bój, okraszony między innymi golem. Piłkarze ze słonecznej Italii mieli jednak tego popołudnia w składzie Gianlukę Scamakkę, który w zasadzie w pojedynkę rozmontował polską obronę. Wynik 3:4 chluby naszej defensywie nie przyniósł, oznaczał koniec marzeń o Euro, ale kilka polskich nazwisk pojawiło się w notatnikach włoskich skautów.
 
Jednym z tych piłkarzy, którzy przykuli uwagę zakochanych w futbolu Włochów był właśnie Walukiewicz. Polak wrócił jednak do Polski po nieudanym turnieju i lada dzień - 7 kwietnia 2018 zadebiutował w Ekstraklasie. Legia Warszawa podejmowała u siebie Pogoń Szczecin, w której na ławce rezerwowych znalazł się 17-letni jeszcze Sebastian. Tak, Walukiewicz był już w tym momencie piłkarzem Pogoni, do której odszedł latem 2017 roku po wygaśnięciu umowy z Wojskowymi. Warszawiakom nie zależało wtedy, żeby zatrzymać młodego obrońcę i Legia dostała za niego jedynie ekwiwalent w wysokości 60 tysięcy złotych... W kwietniu 2018 17-latek wyszedł na murawę stadionu przy ulicy Łazienkowskiej na ostatnie 8 minut spotkania. W sezonie 2017/2018 zagrał w barwach Portowców jeszcze dwa razy - po 90 minut dostał w starciach ze Śląskiem i Cracovią.
 
Tak naprawdę głośno o Walukiewiczu zrobiło się na polskim podwórku dopiero w rundzie wiosennej Ekstraklasy 2018/2019. Już dorosły, 18-letni Sebastian opuścił w niej tylko dwa spotkania Pogoni, by w pozostałych być wyróżniającym się graczem na polskich murawach. Zachwytom nad umiejętnościami urodzonego w 2000 roku środkowego obrońcy nie było końca. Niezwykle dojrzały jak na swój wiek, znakomicie się ustawia, jest bardzo agresywny w odbiorze piłki. I do tego bardzo dobrze wprowadza futbolówkę na połowę przeciwnika. Gorzowianin był jednak na ustach nie tylko fanów Ekstraklasy, ale również zagranicznych skautów, którzy masowo wybierali się na spotkania Pogoni. 
 
Ostatecznie najbardziej zdecydowani byli włodarze trzynastej ekipy Serie A - Cagliari Calcio, którzy już w grudniu zagięli parol na 18-latka. Dopięli swego 15 stycznia 2019 ściągając go do siebie za około 4 miliony euro. Kontrakt obrońcy z włoskim klubem będzie obowiązywał do 2023 roku z opcją przedłużenia o kolejny rok. Jednocześnie podpisana została umowa wypożyczenia obrońcy do Pogoni. Oznacza to, że Walukiewicz pozostanie w Szczecinie do końca obecnego sezonu. I bardzo dobrze, bo przed Sebastianem i reprezentacją U-20 najważniejsza impreza w życiu - mistrzostwa śwata w Polsce. Już po nich na Sardynii być może będą otwierane szampany, ze względu na znakomity interes, jaki udało się zrobić sternikom Cagliari w zimowym okienku transferowym.
Paweł Ślęzak, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie