Australian Open: Pierwszy półfinał Collins, sen Amerykanki trwa
Danielle Collins pokonała rosyjską tenisistkę Anastazję Pawliuczenkową 2:6, 7:5, 6:1 w ćwierćfinale Australian Open i pierwszy raz awansowała do "czwórki" w Wielkim Szlemie. Amerykanka we wszystkich pięciu wcześniejszych startach w turniejach tej rangi odpadła w 1. rundzie.
Pierwsza partia obfitowała w okazje do przełamania. Nie wszystkie jednak zostały zamienione przez zawodniczki na punkty. W zaciętym drugim gemie Pawliuczenkowa sześć razy wybroniła się przed stratą podania. Sama w tej odsłonie zaliczyła trzy "breaki", oddając przeciwniczce jednego, a na koniec wykorzystała drugą piłkę setową. Collins w kolejnej partii, wygrywając 5:2, pozwoliła rywalce odrobić stratę, ale ostatecznie doprowadziła do remisu w całym spotkaniu. Rozpędzona Amerykanka kontynuowała dobrą passę w decydującej partii, w której prowadziła 5:0. Rosjankę stać było tylko na zapisanie na swoim koncie honorowego gema, broniąc w nim jednego meczbola. Uratowała się jeszcze przy kolejnym, przy stanie 1:5, ale za trzecim razem spasowała.
Była to pierwsza konfrontacja 35. w rankingu WTA tenisistki z USA z 44. w tym zestawieniu przeciwniczką. Obie posłały po sześć asów, ale Pawliuczenkowa dodatkowo zanotowała tyle samo podwójnych błędów, których wystrzegała się Collins.
- To niesamowite. Nawet nie trenowałam wcześniej ani razu na tym korcie - podkreśliła szczęśliwa zwyciężczyni, stojąc na środku Rod Laver Arena, czyli głównego obiektu Melbourne Park.
Wyczyn 25-letniej reprezentantki Stanów Zjednoczonych robi wrażenie. Urodzona i mieszkająca w St. Petersburgu na Florydzie zawodniczka trzy lata temu skończyła studia dziennikarskie i na koncie ma... dwa tytuły tenisowe wywalczone w uczelnianych rozgrywkach. Późno wkroczyła do zawodowej rywalizacji - to dopiero jej trzeci sezon w takich zmaganiach.
Collins debiutuje w głównej drabince Australian Open. Wszystkich pięć wcześniejszych podejść do zasadniczej części zmagań w imprezach tej rangi kończyła na meczu otwarcia. W drodze do wtorkowego pojedynku pokonała jeszcze trzy inne rozstawione rywalki, w tym w 1/8 finału wiceliderkę światowej listy Niemkę polskiego pochodzenia Angelique Kerber.
Kolejną przeciwniczką Amerykanki będzie rozstawiona z "15" reprezentantka gospodarzy Ashleigh Barty lub Czeszka Petra Kvitova (8.).
27-letnia Pawliuczenkowa, która z kolei odnosiła duże sukcesy w międzynarodowej rywalizacji juniorów, także walczyła o pierwszy w karierze awans do wielkoszlemowego półfinału. Mieszkająca w Moskwie zawodniczka wcześniej cztery razy zatrzymała się na ćwierćfinale, m.in. dwa lata temu w Melbourne. W głównej drabince imprez tej rangi jest nieprzerwanie od French Open 2008.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze