MŚ w bojerach: Burczyński zadowolony z sukcesu syna

Zimowe
MŚ w bojerach: Burczyński zadowolony z sukcesu syna
fot. PAP

– Cieszę się, że syn Michał zdobył mistrzostwo świata w bojerach w USA, bo ostatnio nie wszystko było po jego myśli – powiedział jeden z najbardziej utytułowanych żeglarzy lodowych globu Piotr Burczyński. Burczyński senior o sukcesie syna dowiedział się w Finlandii, gdzie bierze udział w zawodach weteranów tej dyscypliny sportu.

– Ściganie rozpoczęliśmy w miejscowości Saekylae, a o miano najlepszego rywalizuje 23 bojerowców, którzy ukończyli 60. rok życia. Wczoraj rozpoczęliśmy zawody, natomiast w środę mamy więcej czasu, aby porozmawiać, bowiem rozszalał się silny wiatr wiejący z prędkością powyżej 60 km na godzinę. Wszyscy koledzy, bo tworzymy jedną wielką rodzinę, jak jeden mąż przylecieli do mnie z gratulacjami – powiedział 71-letni Piotr Burczyński.
 
Ojciec jest zdania, że syn zapracował na kolejny sukces, chociaż ostatnio mu się nie wiodło.
 
– Mistrzostwa Europy na jeziorze Śniardwy ukończył na piątej pozycji, chociaż prowadził. Potem przyszły jednak siódme, piąte i ósme miejsce. Niewiele lepiej wiodło mu się w międzynarodowych mistrzostwach Polski na Zalewie Zegrzyńskim, które ukończył na szóstej pozycji – przypomniał senior bobslejowego rodu.
 
Do USA Michał poleciał za własne pieniądze, a wysyłka bojera samolotem w jedną stronę kosztuje 7,5 tys. złotych.
 
– Żeby tylko pieniądze były w tej sytuacji jedynym kłopotem. Musiał uporać się z innym. Sprzęt dotarł bowiem do USA w poniedziałek, a dzień wcześniej zaczęły się mistrzostwa świata. Na wysokości zadania stanęli amerykańscy bojerowcy, udostępniając mu własny sprzęt. W USA mamy wielu przyjaciół. Podstawili sprzęt, a Michał dołożył tylko swoje żagle – powiedział Piotr Burczyński.
 
37-letni zawodnik powetował sobie dotychczasowe niepowodzenia w sezonie i stanął na najwyższym stopniu podium czempionatu globu.
 
– Talentu się nie pozbędziesz, jeśli go masz. Michał za ocean poleciał wyciszony, odbudował się mentalnie. Jestem dumny z niego. Wiedziałem, że będzie dobrze, bo pożegnaliśmy się w znakomitym nastroju. Potem zadzwonił: "tata wygrałem" – powiedział ojciec mistrza świata 2019.
 
Biało-czerwonym przypadły w Indian Lake wszystkie miejsca na podium, bowiem srebro wywalczył Jarosław Radzki, a brąz - Tomasz Zakrzewski.
 
Senior rodu Piotr Burczyński to wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy oraz dziesięciokrotny mistrz Polski w klasie DN. W 1979 roku został laureatem plebiscytu redakcji "Przeglądu Sportowego" na dziesięciu najlepszych sportowców Polski. W mistrzostwach świata wywalczył złoty medal (1979), trzy srebrne (1983, 1988 i 1995) oraz dwa brązowe (1981 i 1998). Z ME przywiózł osiem krążków - trzy złote, trzy srebrne i dwa brązowe.
 
Równie imponujący jest medalowy Michała Burczyńskiego. W kolekcji ma trzy mistrzostwa świata (2006, 2010 i 2019), trzy srebrne medale (2011, 2014 i 2016) oraz cztery brązowe (1999, 2002, 2015 i 2017). W ME wywalczył 13 medali, trzy złote, osiem srebrnych i dwa brązowe.
RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie