Nowak: Z Wisłą Płock o sześć punktów
Trener Miedzi Legnica Dominik Nowak przed spotkaniem z Wisłą Płock nie ukrywał, że to bardzo ważny pojedynek dla obu ekip. „To starcie za sześć punktów. Dla nas każdy kolejny mecz jest tak ważny, jakby to były derby” – dodał.
W dwóch wiosennych meczach Miedź doznała dwóch porażek i straciła w sumie aż sześć goli (0:3 z Jagiellonią Białystok, 0:3 z KGHM Zagłębiem Lubin). Legniczanie są na 13. miejscu w tabeli i mają zaledwie punkt przewagi nad Górnikiem Zabrze i przedostatnią Wisłą Płock, z którą zmierzą się na własnym stadionie w niedzielę.
Trener Nowak na przedmeczowej konferencji przyznał, że ze względu na sąsiedztwo w tabeli i trudną sytuację dla obu ekip będzie to bardzo ważny pojedynek.
- To starcie za sześć punktów. Mimo iż do końca sezonu zostało jeszcze sporo grania, musimy sobie zdać sprawę, że dla nas każdy kolejny mecz jest tak ważny, jakby to były derby. Musimy nie słowami, a czynami na boisku udowodnić sobie i kibicom, że każdy kolejny mecz będzie należał do nas. Musimy być świadomi, że mamy umiejętności na bardzo wysokim poziomie i trzeba to udowodnić - dodał szkoleniowiec.
Większość z tych sześciu straconych goli piłkarze Miedzi sami sprezentowali rywalom. Zawinił albo ukraiński bramkarz Anton Kanibołocki, który interweniował niepewnie, albo obrońcy popełniali fatalne błędy.
- W tygodniu pracowaliśmy nad odwagą, zaangażowaniem i agresją w grze. Zwracaliśmy też uwagę na wzajemne zaufanie wśród piłkarzy. Potrzebujemy dobrej współpracy i jakości, która jest w zespole. I przede wszystkim musimy wystrzegać się głupich błędów. One oczywiście będą się zdarzały, ale musimy być na tyle skoncentrowani, aby ich ilość zminimalizować – skomentował Nowak.
Trener pytany, czy po fatalnych dwóch występach w meczu z Wisłą ponownie postawi na Kanibołockiego, nie chciał odpowiedzieć.
- Wiem, że po takich meczach jest bardzo łatwo położyć Antona na deski przez artykuły i opinie. My wraz z zespołem musimy mu pomóc w tym ciężkim momencie. Na dziś nie wiem, kto wystąpi między słupkami naszej bramki w meczu z Wisłą. Mamy dwóch rywalizujących bramkarzy - Łukasza Sapelę i Antona Kanibołockiego. W bramce zobaczymy tego, który będzie w danym momencie w lepszej dyspozycji – powiedział Nowak.
O Wiśle szkoleniowiec beniaminka powiedział niewiele, ale zwrócił uwagę, że też ma problemy z defensywą.
- Wisła też słabo zaczęła wiosnę i niedzielny mecz będzie pojedynkiem na przełamanie dla obu drużyn. Każdy zespół w ekstraklasie ma swoje plusy i minusy. Wisła prezentuje niezłą jakość w ofensywie, ale minusem jest ich gra defensywna. Nie ustrzegają się pomyłek i my przy dobrej grze będziemy chcieli wykorzystać te ich błędy – zapowiedział.
Początek meczu Miedź – Wisła Płock w niedzielę o godz. 15.30.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze