Falasca: Ostatnio nie walczyliśmy, tak jak powinniśmy
Marcin Lepa: Jak ważne były te dwa dni przerwy dla Skry? Odpoczęliście przed tak ważnym meczem jak ten z Resovią?
Miguel Falasca: Było to bardzo ważne, gdyż z mentalnego punktu widzenia może się nie zrelaksowaliśmy, ale trochę odpoczęliśmy po trudnym styczniu i lutym. Do tego mogliśmy odbyć sześć, siedem treningów z rzędu i skupić się na tym, co mamy do poprawy.
Co było problemem w ostatnich meczach? Kryzys fizyczny jak u Winiarskiego czy Wlazłego, a może mentalny?
Wiele powodów. Nie zamierzam jednak mieć żadnych wymówek. W ostatnich meczach brakowało właściwego podejścia, nie walczyliśmy tak, jak powinniśmy walczyć. Naprawdę, mogę podać wiele tych powodów, ale jak wspomniałem - nie będzie wymówek. Nie robimy z tego dramatu. Wiemy, że musimy poprawić dużo elementów.
Dlaczego to Skra ma być zdobywcą Ligi Mistrzów?
Jeśli wygramy, to znaczy, że będziemy najlepszą drużyną i być może z największym szczęściem! Czasami to właśnie szczęście jest najważniejsze w tak ważnych meczach. Przykładem może być finał z 2012 roku przeciwko Zenitowi Kazań, kiedy to odrobinka szczęścia mogłaby zmienić historię. Wszystko jest w naszych rękach.
Komentarze