Gamrot po ważeniu: Piraev chciał mnie pocałować!

Maciej Turski: Jak się czujesz po ważeniu?
Mateusz Gamrot: Coraz lepiej. Teraz mam już uśmiech, odzyskuję energię, także bajera! Teraz czas na ładowanie!
A skoro mowa o wadze, to była on a na styku.
Zawsze jest na styku, bo nie ma sensu robić za dużo, bo traci się przez to energię. Mam wagę w limicie, trzymam ją i dziękuję!
A co powiesz o tej sytuacji, która przydarzyła się na ważeniu?
Piraev chciał mnie pocałować! Zaskoczył mnie, bo oglądałem jego wcześniejsze walk i wydawał się spokojny. Myślałem, że teraz też tak będzie, a tu rzucił się na mnie z ustami! Zaskoczył mnie, stałem na prostych nogach… i fajnie! Szkoda tylko, że nie zrobił wagi…
No właśnie, co o tym sądzisz, bo przekroczenie było naprawdę spore.
Prawie dwa kilogramy - to bardzo niesportowe zachowanie. Chciałbym, żeby robił tę wagę, bo ja jestem sportowcem z krwi i kości. Zawsze było tak, że jak się nie zrobiło tych 200 lub 300 gramów, to nie dopuszczano nas do zawodów. On powiedział, że jej nie zrobi - włodarze się na to zgodzili, jego pensja zostanie obniżona o 30%, ale tu nie chodzi o pieniądze. Mnie one nie interesuję, bo jestem sportowcem. Jutro klatka zweryfikuje wszystko.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo!
Komentarze