Głazkow: Z Martinem da się boksować

Sporty walki

Mateusz Borek: Przed Tobą wielka szansa w sobotę. Wiaczesław Głazkow. To prawda. To wielka szansa i postaram się ja wykorzystać. Jak się czujesz? Jak wyglądały przygotowania? Przygotowania były bardzo dobre, podzielone na kilka etapów. Pierwszy etap to były sparingi z Mariuszem Wachem. Od tamtej pory byłem w ciągłym treningu. Podbudowałem się fizycznie, a ostatni miesiąc pracowałem już w USA. Wszystko poszło dobrze. Jakim pięściarzem jest Martin? Jest niewygodny, trudny, leworęczny. Bez specjalnej techniki, ale w czasie walki może gdzieś silnie trafić. Trzeba z nim boksować swoje. Dla wielu mańkut znaczy problem. Jak jest u Ciebie? To nie stanowi problemu. Sparowałem z leworęcznymi i wszystko szło po mojej myśli. On ma piękny rekord, ale z nikim poważnym jeszcze nie walczył. Nie ma na rozkładzie wielkich nazwisk. Piękny rekord można wypracować, ale potem i tak trzeba udowodnić cos w ringu. Jakiego pojedynku się spodziewasz? To nie będzie łatwa walka. W pojedynkach o mistrzostwo świata nie boksują ludzie z ulicy. Nastawiony jestem na poważny pojedynek. Serce spokojne? Tak. Wszystko dobrze. A co myślisz o walce Artura Szpilki z Deontayem Wilderem? Kciuki trzymam oczywiście za Artura. Wszyscy chcemy, żeby wygrał. Słowianie powinni być górą tego wieczoru.

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze