Kontrowersja w kluczowym momencie seta! Czy siatkarze Cuprum słusznie stracili dwa punkty?

Siatkówka

Końcówka czwartego seta meczu 5. kolejki PlusLigi GKS Katowcie – Cuprum Lubin (2:3) miała nerwowy przebieg. Wszystko przez sytuację, która miała miejsce przy stanie 22:22.

 

Serwował wówczas Kamil Maruszczyk i przy jego zagrywce sędziowie dopatrzyli się błędu przekroczenia linii. Trener Marcelo Fronckowiak poprosił o weryfikację, która pokazała, że błędu nie było. Sędziowie utrzymali jednak swą decyzję, bo siatkarz Cuprum posłał piłkę w aut.

 

Lubinianie protestowali, twierdząc, że gwizdek sędziego rozległ się zanim piłka poszybowała za boisko. Protesty te skończyły się jednak czerwoną kartką, oznaczającą utratę punktu i z 22:22 zrobiło się 24:22. Goście wygrali następną akcję, ale w kolejnej Jakub Jarosz zamknął seta skutecznym atakiem (25:23). W tie-breaku goście zdołali jednak zapomnieć o nerwowych chwilach z poprzedniej odsłony i wygrali całe spotkanie.

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze