Marek Kania: To jest dla mnie niesamowita chwila

Zimowe

Polacy jechali w ostatnim wyścigu razem z Norwegami. Ostatecznie Piotr Michalski finiszował niespełna sekundę za Haarvardem Lorentzenem, ale wystarczyło to do zajęcia trzeciego miejsca. Zwyciężyli Holendrzy przed Norwegami.


– Moje marzenia nie odzwierciedlały tego, co się dzieje teraz. Wiadomo, marzyłem o kwalifikacji olimpijskiej, ale myślałem sobie, że skoro dostałem się teraz do kadry to na igrzyska może pojadę za cztery lata. A teraz mam już kwalifikację do Pekinu, do tego stałem na podium zawodów Pucharu Świata i teraz jeszcze mam brąz mistrzostw Europy. To jest dla mnie niesamowita chwila – mówił Marek Kania, który jeszcze niedawno poświęcał się jeździe na rolkach, a nie na łyżwach.

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.