Michał Filip: Przed wylotem do Korei miałem podpisany prekontrakt z Nysą
Okres między poprzednim a nadchodzącym sezonem był dla Michała Filipa bardzo burzliwy. Najpierw udało mu się dostać do klubu ligi koreańskiej w drafcie, by po kilku tygodniach w przedziwnych okolicznościach powrócić do Polski. Okazało się, że siatkarz był zabezpieczony. - Przed wylotem do Korei miałem podpisany prekontrakt z klubem z Nysy, że jeśli nie polecę, to będę automatycznie ich zawodnikiem - poinformował.