Iga Świątek zabrała głos. Chodzi o Jannika Sinnera. "Jesteśmy jak celebryci"

Trzymiesięczne zawieszenie lidera rankingu ATP, Jannika Sinnera, wciąż wywołuje wiele kontrowersji. Na temat całej sytuacji wypowiedziała się Iga Świątek. - Każda sprawa jest inna - stwierdziła na konferencji prasowej przed turniejem w Dubaju, odnosząc się także do swojej sprawy.
Iga Świątek przygotowuje się do kolejnego startu, którym będzie turniej WTA 1000 w Dubaju. Poprzednio Polka grała w Dosze, gdzie odpadła w półfinale po porażce ze swoją nemezis, Jeleną Ostapenko. Była to już piąta wiktoria Łotyszki, która w starciach z raszynianką jest jeszcze niepokonana.
ZOBACZ TAKŻE: Sensacja w Dubaju! Ostapenko odpadła w 1. rundzie. Przegrała z kwalifikantką
- Po prostu ruszyłam dalej. W ciągu roku jest wiele szans na wygrywanie turniejów. Nawet jeśli ludzie wiele oczekiwali, wiem, że każdy turniej ma inną historię. Zawody w Dosze się zakończyły. Przegrałam. Ruszyłam dalej. Ponosimy porażki w większości turniejów, więc to nie jest coś niezwykłego. Jest w porządku - powiedziała Świątek, zapytana o jej niepowodzenie przeciwko Ostapenko.
W zeszłym roku w organizmie Polki wykryto niedozwolone substancje. Została zawieszona zaledwie na miesiąc. Współpracowała bowiem z organami i dowiodła, że zanieczyszczony lek znalazł się jej organizmie przypadkowo.
Większym echem odbija się jednak sprawa Jannika Sinnera, którego na dopingu, a konkretniej klostebolu, przyłapano w marcu 2024. Były to śladowe ilości, a lider rankingu ATP utrzymywał, że przyjął substancję nieświadomie. W związku z tym, Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa (ITIA) nie wykluczyła go z rozgrywek.
Prawie rok po całym zajściu Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) zdecydowała się jednak zawiesić Sinnera. Włoch nie będzie obecny w tourze przez trzy miesiące. O głos w tej sprawie na konferencji prasowej przed zmaganiami w Dubaju poproszono Świątek.
- Cóż, szczerze mówiąc, nie ma sensu się nad tym zastanawiać. Sama nie myślałam zbyt wiele. Każda sprawa jest inna. Każda historia jest inna. Ze względu na sytuację Jannika i moją, jesteśmy w pewnym sensie celebrytami [uśmiech], pomijając grę w tenisa. Każdy myśli o tym z setek różnych perspektyw. Ja jednak staram się trzymać faktów i czytać dokumenty. Ufam, że końcowo proces przebiegł uczciwie. To jedyne, jak do tego podchodzę, bo staram się nie oceniać - stwierdziła Polka, wierząc w niewinność Sinnera.
Świątek poruszyła również aspekty sportowe. Przyznała, że nie ma wobec siebie specjalnych oczekiwań na ten sezon.
- Nie mam konkretnego celu. Postaram się po prostu wygrać każdy turniej, w którym zagram. Oczywiście uwielbiam występować na mączce, ale czuję, że mogę grać coraz lepiej na każdej nawierzchni, nawet na trawie - powiedziała Polka, której relacja z nawierzchnią trawiastą od początku nie jest najlepsza.
Póki co jednak pora na występ Świątek w zmaganiach rangi WTA 1000 w Dubaju. W 1. rundzie rozstawiona z "2" raszynianka miała wolny los. W 1/16 finału natomiast przeciwniczką Polki będzie Wiktoria Azarenka, która w swoim pierwszym spotkaniu pokonała w trzech setach Anhelinę Kalininę.
Przejdź na Polsatsport.pl