Koszmar Świątek! Znów będzie uziemiona na kilka miesięcy. Wszystko przez zeszły sezon

Iga Świątek

Aryna Sabalenka znów powiększyła swoją przewagę nad Igą Świątek w rankingu WTA. Białorusinka awansowała do finału turnieju w Stuttgarcie i już teraz ma na koncie 10 758 punktów. Jeśli w poniedziałek pokona Jelenę Ostapenko, dorzuci do swojego dorobku kolejnych 175 "oczek". Co gorsza dla Polki - przez cały sezon na mączce Świątek nie będzie miała jak odrabiać strat. W zeszłym sezonie wygrała bowiem w Madrycie, Rzymie i Paryżu.

Koszmar Świątek! Znów będzie uziemiona na kilka miesięcy. Wszystko przez zeszły sezon
fot. AFP
Koszmar Świątek, znów będzie uziemiona na kilka miesięcy

Ten sezon bezapelacyjnie należy do Sabalenki. W końcówce poprzedniego roku wysunęła się ona na prowadzenie w rankingu WTA, a od początku bieżącego pokazuje kapitalną formę. Raz po raz zwiększa swoją przewagę nad Świątek, która w edycji 2025 wciąż nie wygrała choćby jednego turnieju.

 

ZOBACZ TAKŻE: Świątek poznała rywalki w Madrycie! Dwie okazje na rewanż


Obecnie trwa, jak zwykle silnie obsadzony, turniej w Stuttgarcie. Świątek, która wygrała niemieckie zawody dwukrotnie, tym razem odpadła już w ćwierćfinale. Przeszkodą nie do przejścia okazała się Jelena Ostapenko, dla której było to szóste z rzędu zwycięstwo nad raszynianką.


Do finału dotarła natomiast Sabalenka. W poniedziałek zagra o tytuł właśnie z Ostapenko.


Porażka Świątek w ćwierćfinale sprawiła, że Polka straciła 87 punktów rankingowych. Obecnie ma ich 7383. Sabalenka już teraz zyskała 217 "oczek", a jeśli wygra w finale, dorzuci 175 kolejnych. Na razie ma na koncie 10 758 punktów. Maksymalnie może zaś mieć 10 933.


W przypadku porażki Białorusinki jej przewaga nad Świątek wynosić będzie 3375 punktów. W przypadku zwycięstwa - 3550.


Różnica jest ogromna, ale to nie koniec złych wieści dla naszej reprezentantki. W kontekście odrabiania strat będzie ona "uziemiona" przez długie tygodnie. Wszystko przez to, jak prezentowała się na mączce w zeszłym sezonie. A prezentowała się wybitnie - wygrała w Madrycie, Rzymie i Paryżu. W tym roku nie ma więc technicznej możliwości zyskania punktów i tym samym gonienia Sabalenki. Może jedynie nie tracić, o co jednak przy obecnej formie będzie trudno.


Przed Świątek trudny czas. Musi pokazać się z jak najlepszej strony na mączce, a jednocześnie myśleć już o turniejach na nawierzchni twardej. Jesienią będzie miała przestrzeń do tego, aby odrabiać straty. Przed rokiem ominęła bowiem wiele turniejów.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie