Kosecki i Hajto szczerze o zachowaniu Lewandowskiego
Robert Lewandowski nie wystąpi w czerwcowych meczach piłkarskiej reprezentacji Polski. Zawodnik Barcelony wyjaśnił swoją nieobecność koniecznością odpoczynku po trudnym sezonie klubowym. Na temat zachowania napastnika wypowiedzieli się eksperci w programie Cafe Futbol.

Lewandowski nie pojawił się na czerwcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski, tłumacząc swoją absencję potrzebą regeneracji po wyczerpującym sezonie klubowym. Jego decyzja wywołała szerokie poruszenie w piłkarskim środowisku. Kapitan Biało-Czerwonych poinformował o niej w mediach społecznościowych, zaznaczając, że priorytetem jest dla niego powrót do pełnej sprawności po niedawnym urazie. Jak zapewniono, jego nieobecność została wcześniej skonsultowana z selekcjonerem Michałem Probierzem. Warto jednak przypomnieć, że Lewandowski pojawił się na trybunach podczas meczu Polska - Mołdawia.
ZOBACZ TAKŻE: "Niekochani. Nowe rozdanie"
Głos w sprawie zachowania kapitana reprezentacji Polski zabrali eksperci podczas niedzielnego programu Cafe Futbol.
- Dlaczego skupiacie się na tym, czy Lewandowski przyjedzie i będzie grał? Co mnie to interesuje? Powiedział, że nie będzie grał, to spadaj na trybuny i kibicuj zawodnikom. Sami wchodzicie nie powiem gdzie tym zawodnikom, którzy grają w Barcelonie, tylko trzeba pamiętać, że tam są też inni zawodnicy. Jak Lewandowski albo Szczęsny coś zrobi, to byście to wynieśli na piedestał. Nie przesadzajmy. To wy, dziennikarze, jesteście winni tego, że przesadzacie ze wszystkim, co dzieje się dookoła Lewandowskiego. To jest wybitna postać i nieprawdopodobna w historii polskiej piłki, ale był mecz reprezentacji i pożegnanie Grosickiego. Trzeba się było na tym skupić - powiedział Roman Kosecki.
Kilka słów w tej sprawie powiedział także Tomasz Hajto.
- Robert powiedział taką jedną rzecz: "Ja się nie muszę nikomu tłumaczyć. Gdybym was słuchał, to dawno już bym nie grał w reprezentacji". Problem jest w tym, że jak bierzesz opaskę kapitańską, to życie prywatne nie ma prawa nikogo interesować. Kiedy zakładasz kapitańską opaskę, to twoim obowiązkiem jest wytłumaczyć się z pewnych sytuacji - stwierdził były reprezentant Polski. - Wydaje mi się, że Lewandowski powinien przyjechać i nie machać palcem i atakować dziennikarzy, tylko powinien powiedzieć: "podjąłem złą decyzję i trudno mi się z niej teraz wycofać". Powinien być jakiś przekaz. To wszystko jest PR, który moim zdaniem nie uratuje tego, co się już wylało. Każdy z nas, który wyjeżdżał za granicę, chciał grać w reprezentacji. Kłamało się nawet w klubie, że masz rozwalone kolano czy stan zapalny w Achillesie, po to, żeby tam pojechać. Lewandowski, kiedy był w Lechu Poznań, bardzo potrzebował reprezentacji, żeby wyjechać do dobrego klubu. Meldował się na każdym zgrupowaniu, był dużo wcześniej i przeżywał każde powołanie. Teraz jest w Barcelonie i nie potrzebuje reprezentacji w swoim biznesie, strukturach klubowych i dlatego właśnie tak ją potraktował.
Całą sytuację podsumował Kosecki, powołując się na przykłady Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego.
- Ja dedykuje tylko Robertowi zachowanie Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Messi przyjechał na zgrupowanie, siedział na ławce, wszedł na murawę w drugiej połowie. Ronaldo 40-lat strzela bramkę - zakończył.



