Szczęsny z nagrodą MVP! Barcelona powiększyła przewagę nad Realem
FC Barcelona wygrała 1:0 z CD Leganes w 31. kolejce La Liga po samobójczym trafieniu Jorge Saenza. "Blaugrana" umocniła się na pozycji lidera rozgrywek, zwiększając przewagę nad Realem Madryt do siedmiu punktów. Robert Lewandowski zagrał 67 minut, lecz nie zdołał pokonać bramkarza rywali, natomiast Wojciech Szczęsny zachował kolejne czyste konto w tym sezonie i został wybrany MVP spotkania.

Barcelona od pierwszych minut próbowała narzucić swoje tempo i styl gry, zamykając Leganes na ich własnej połowie i szukając szybkiego otwarcia wyniku. Już w 6. minucie Lewandowski stanął przed szansą z rzutu wolnego, ale jego strzał pozostawił wiele do życzenia - piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką. Chwilę później zrobiło się groźnie po drugiej stronie boiska. W 14. minucie Adria Altimira doszedł do strzału z bliskiej odległości, lecz Szczęsny zachował czujność i fenomenalną paradą uchronił swój zespół przed stratą gola. Mimo wyraźnej przewagi "Blaugrany" w posiadaniu piłki, w grze obu ekip było sporo nerwowości i niedokładności.
ZOBACZ TAKŻE: Popis reprezentanta Polski! Jego gole dały wygraną
Najlepszą okazję w pierwszej połowie goście mieli po stałym fragmencie gry - piłkę po strzale Julesa Kounde z jedenastego metra odbiła defensywa Leganes, a zmierzającą do bramki futbolówkę z najwyższym trudem zesparował Marko Dmitrovic, popisując się kapitalną interwencją. Podopieczni Hansiego Flicka mimo prób nie potrafili rozpracować dobrze zorganizowanej linii obronnej gospodarzy. Mało aktywny był Lewandowski, który przez większą część pierwszej odsłony pozostawał w cieniu kolegów z drużyny. Z kolei zespół Leganes prezentował się odważnie i momentami potrafił przejąć inicjatywę w środku pola. Ich solidna postawa sprawiła, że po 45 minutach utrzymywał się bezbramkowy remis.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia w wykonaniu Barcelony. Raphinha ruszył z dynamiką lewą flanką, posłał precyzyjne dośrodkowanie w pole karne, gdzie czyhał Lewandowski. Polskiego napastnika uprzedził jednak Jorge Saenz de Miera, który niefortunnie przeciął tor lotu piłki i skierował ją do własnej bramki, dając tym samym prowadzenie "Dumie Katalonii".
Od tego momentu zespół trenera Flicka przejął pełną kontrolę nad przebiegiem gry. Gospodarze nie byli w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Szczęsnego, a ich ataki gasły już w środkowej strefie boiska. Barcelona długo utrzymywała się przy piłce i konsekwentnie rozbijała wszelkie próby pressingu.
W 60. minucie bliski podwyższenia wyniku był Fermin Lopez, który w efektowny sposób ograł kilku rywali i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Niestety dla "Blaugrany", młody pomocnik nie zdołał czysto trafić w piłkę i posłał ją obok słupka. W 67. minucie boisko opuścił Lewandowski, którego zastąpił Ferran Torres. Dwie minuty później Leganes odpowiedziało groźną kontrą, zakończoną trafieniem Daniego Raby. Radość gospodarzy była jednak krótka - powtórki wykazały wyraźnego spalonego, przez co gol nie został uznany.
Mimo starań obu drużyn, wynik nie uległ już zmianie i mecz zakończył się skromnym, lecz cennym zwycięstwem Barcelony. Dzięki tej wygranej "Blaugrana" ma już siedem punktów przewagi nad drugim w tabeli Realem Madryt. Szczęsny zanotował swoje 11. czyste konto w tym sezonie i jednocześnie został wybrany MVP spotkania, a Lewandowski - mimo braku gola - wciąż przewodzi klasyfikacji strzelców La Liga z 25 trafieniami, wyprzedzając Kyliana Mbappe o trzy bramki.
CD Leganes - FC Barcelona 0:1 (0:0)
Bramki: Jorge Saenz de Miera Colmeiro 48 (gol samobójczy).
Leganes: Marko Dmitrovic - Valentin Rosier, Adria Altimira (76. Diego Garcia), Sergio Gonzalez Poirrier, Jorge Saenz de Miera Colmeiro, Javi Hernandez - Dani Raba, Seydouba Cisse (76. Munir El Haddadi), Renato Tapia, Oscar Rodriguez (67. Yvan Neyou) - Yan Diomande (59. Juan Cruz).
Barcelona: Wojciech Szczęsny - Jules Kounde, Ronald Araujo (46. Frenkie de Jong), Inigo Martinez, Alejandro Balde (41. Gerard Martin) - Lamine Yamal, Eric Garcia (80. Pau Cubarsi), Fermin Lopez (67. Gavi), Pedri, Raphinha - Robert Lewandowski (67. Ferran Torres).
Żółte kartki: Adria Altimira, Dani Raba - Frenkie de Jong.
Sędziował: Francisco Jose Hernandez Maeso (Hiszpania).
Przejdź na Polsatsport.pl