Tak ocenili występ Lewandowskiego. Te słowa mogą zaskakiwać!
Robert Lewandowski i jego FC Barcelona awansowali do półfinału Ligi Mistrzów, mimo porażki we wtorkowy wieczór w Dortmundzie z Borussią 1:3. Hiszpańskie media oceniły występ Polaka.

Najlepszy napastnik Barcelony tym razem nie zdobył bramki, co na ogół wiąże się z krytyką ze strony dziennikarzy, ale żurnaliści z Półwyspu Iberyjskiego docenili jego występ na Signal Iduna Park. Przypomnijmy, że "Duma Katalonii" wygrała pierwsze starcie 4:0, w którym Polak zanotował dublet.
W rewanżu tak łatwo nie było. Wszystkie gole w meczu zdobyła Borussia. Sęk w tym, że jeden z nich był samobójczy, przez co podopieczni Hansiego Flicka mogli cieszyć się z promocji.
Lewandowski został doceniony za "rzemieślniczą pracę", którą wykonywał na boisku. Hiszpanie podkreślili, że Polak był wygwizdywany przez kibiców BVB za każdym razem, gdy był przy piłce, ale nie czuł się z tym stłamszony.
"Nie miał okazji bramkowych w tym meczu, ale jego sposób poruszania się na boisku był tym, czego drużyna potrzebowała do rozgrywania i większego posiadania piłki. Został zmieniony w 86. minucie po tym, jak otrzymał kilka uderzeń" - napisał "El Mundo Deportivo".
ZOBACZ TAKŻE: Pierwsza porażka Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie. Polak zabrał głos
Faktycznie, nomenklatura rodem ze sportów walki jest słuszna, ponieważ piłkarze Borussii nie mieli litości wobec Lewandowskiego, który często był przez nich ostro traktowany. W podobnym tonie na jego temat napisał kataloński "Sport".
"Nie miał żadnych szans na gola, ale dobrze operował piłką i wykonywał celne podania. Jedno z nich było bardzo efektowne do Raphinhii, ale Brazylijczyk nie umiał tego sfinalizować" - zaznaczono.
Dodano również, że w kolejnej fazie rozgrywek Ligi Mistrzów doświadczenie Lewandowskiego może okazać się nieocenione dla Barcelony.
"Wie dokładnie, czego trzeba do zwycięstwa w Champions League. W najbliższych dniach powinien odegrać rolę lidera w szatni i sprawić, aby inni zawodnicy zrozumieli, że na tym poziomie źle wykonana praca jest karana" - podkreślono.
Nieco inaczej występ kapitana naszej reprezentacji oceniła "Marca", która skupiła się na jego dorobku strzeleckim.
"Lewandowski zagrał przeciwko swojej ulubionej drużynie, jaką jest Borussia, przeciwko której strzelił 29 goli w 28 meczach. Polak potraktował jednak swój były klub łagodnie, będąc niewidocznym w ataku, podobnie jak reszta zespołu. Wciąż czeka na swojego setnego gola dla Barcelony" - skwitowano.
Przejdź na Polsatsport.pl