Barcelonie udało się to bez Lewandowskiego! Wynik nie z tej planety
We wtorkowym meczu hiszpańskiej ekstraklasy z Mallorcą piłkarze Barcelony oddali łącznie 38 strzałów na bramkę. To najwięcej w tych rozgrywkach od czasu, gdy pomiary zaczął prowadzić serwis BeSoccer Pro, czyli od sezonu 2015/16 - donosi agencja EFE.

Gospodarze mieli tego dnia przygniatającą przewagę, a mimo to wygrali tylko 1:0. Polski bramkarz Wojciech Szczęsny również musiał kilka razy interweniować, aby zachować czyste konto. Bohaterem był jednak strzegący drugiej bramki Leo Roman, który obronił 11 strzałów. Skapitulował tylko przy uderzeniu Daniego Olmo na początku drugiej połowy (46.).
ZOBACZ TAKŻE: Czy w Legii Warszawa dojdzie do zmiany trenera? To będzie kluczowy moment
Czternaście innych strzałów zablokowali obrońcy, a 12-krotnie piłkarze Barcelony uderzali niecelnie.
Wrażenie robi też statystyka oczekiwanych goli - 4,64. Oblicza się ją, analizując każdą z okazji bramkowych i nadając im oceny od 0 do 1, w zależności od prawdopodobieństwa trafienia do siatki, a następnie sumując te liczby.
Inne serwisy statystyczne podają nieco inne wartości. Na oficjalnej stronie La Liga Barcelonie naliczono 40 strzałów. Tyle samo widnieje na Flashscore, który inaczej wyliczył także wartość oczekiwanych bramek - 3,41.
We wtorkowym spotkaniu Szczęsny grał od pierwszej do ostatniej minuty, a w kadrze zabrakło leczącego kontuzję Roberta Lewandowskiego.
Barcelona ma po 33 kolejkach 76 punktów, o siedem więcej od drugiego w tabeli Realu Madryt, który rozegrał o jedno spotkanie mniej. W środowy wieczór broniący tytułu "Królewscy" zmierzą się na stadionie rywala z Getafe.
Przejdź na Polsatsport.pl