Prawą ręką Santosa powinien zostać Adam Nawałka

Piłka nożna
Prawą ręką Santosa powinien zostać Adam Nawałka
fot. Cyfrasport
Adam Nawałka

- Czy w ogóle ktoś się zapytał Nawałki, czy chciałby znów pracować z kadrą? To tak wielu mieliśmy kandydatów z podobnym CV? Jestem przekonany, że pan Adam, gdyby miał tylko nieznacznie mniejsze kompetencje niż Santos, zgodziłby się. On kocha tę robotę. Od długiego czasu jest wolny i przede wszystkim przygotowany merytorycznie - przyznał Andrzej Niedzielan.

Cezary Kowalski: W polskim środowisku piłkarskim trwa dyskusja, kto powinien być asystentem selekcjonera Fernando Santosa. Odpadli już Tomasz Kaczmarek i Łukasz Piszczek. Czy to naprawdę aż tak ważne dla polskiej piłki?

 

Andrzej Niedzielan (komentator Polsatu, były reprezentant Polski): Ważne, bo polska piłka jest w zapaści i potrzebne są trafione decyzje. I to najlepiej nadzwyczajne.

 

Kto powinien być u boku Portugalczyka?

 

Mocny Polak, a nie ktoś na dorobku, kto miałby się uczyć.

 

A konkretnie?

 

Adam Nawałka.

 

ZOBACZ TAKŻE: PZPN wcisnął selekcjonerowi ucho prezesa? Marek Koźmiński: Nie byłem traktowany jak szpieg

 

Były selekcjoner, ćwierćfinalista Euro miałby być asystentem?!!!

 

A czemu nie? Czy w ogóle ktoś się zapytał Nawałki, czy chciałby znów pracować z kadrą? To tak wielu mieliśmy kandydatów z podobnym CV? Jestem przekonany, że pan Adam, gdyby miał tylko nieznacznie mniejsze kompetencje niż Santos, zgodziłby się. On kocha tę robotę. Od długiego czasu jest wolny i przede wszystkim przygotowany merytorycznie. A doskonale zna zawodników, reprezentację, ma bardzo dobry warsztat, jest perfekcjonistą, zadaniowcem. I co najważniejsze, ma posłuch i uznanie wśród piłkarzy. Moim zdaniem nie ma innego polskiego trenera, którego nasze zagraniczne gwiazdy darzyłyby takim szacunkiem.

 

Ciekawa konstrukcja…

 

Ale wcale nie taka oryginalna. Pamiętamy jak wiele lat w Szwecji Lars Lagerback pracował z Tomasem Soderbergiem. Duma żadnego z nich nigdy nie była urażona, potrafili współpracować, później Lagerback sam przejął lejce i płynność idei została zachowana. Na miejscu prezesa PZPN zaproponowałbym właśnie Adamowi Nawałce, aby został bardzo mocną prawą ręką Santosa. I dopiero taka dwójka mogłaby sobie dobrać kogoś na dorobku, o kim nie musiałaby dyskutować cała Polska, bo to nie jest aż tak ważne.

 

Czy ktoś taki jak Adam Nawałka zgodziłby się pracować za dużo mniejsze pieniądze niż pierwszy trener?

 

A dlaczego miałyby to być dużo mniejsze pieniądze? Związek nie jest biedny. Skoro wydaliśmy tak wiele na Santosa, to nie żałujmy też na Nawałkę. My naprawdę jesteśmy słabi. Dużo gorsi od Maroka, nie mówiąc o tych najlepszych drużynach. W ogóle nie gramy w piłkę, nie da się na to patrzeć. Potrafimy tylko walić lagę do napastnika, trzeba nadzwyczajnych działań, aby kadrę zmienić, dlatego decyzje też nie powinny być standardowe. Tu trzeba nie tylko jednej tęgiej głowy, ale przynajmniej dwóch.

Cezary Kowalski/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie