Henning Berg – mistrz dyplomacji. Norweg spotkał się z piłkarzami na pierwszym treningu

Piłka nożna
Henning Berg – mistrz dyplomacji. Norweg spotkał się z piłkarzami na pierwszym treningu
W poniedziałek trener Henning Berg poprpwadził swój pierwszy trening przy Łazienkowskiej / fot. cyfrasport.eu

Choć wciąż nie wiadomo, jakim trenerem jest Henning Berg, to wiadomo już, jakim jest dyplomatą – wytrawnym. Podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami z okazji rozpoczęcia okresu przygotowawczego Norweg nie był zbyt wylewny. – Zmiany będą, ale nie oczekujcie rewolucji – oświadczył nowy szkoleniowiec warszawskiej Legii.

– Celujemy w najwyższą jakość, aby móc porównywać się z dużymi klubami w Europie – zapewnił już na początku swojej pierwszej konferencji prasowej Henning Berg. – W ostatnich tygodniach uważnie śledziłem mecze Legii. Analizowałem naszą drużynę i wiem, że są jeszcze obszary, nad którymi musimy mocno popracować. Najważniejsze, aby Legia grała równo – wyjaśnił Berg, który po polsku na razie umie się tylko przywitać.

Chociaż wciąż nie wiadomo, jakim szkoleniowcem jest Berg, to wiadomo już, że jest świetnym dyplomatą. Norweg zwinnie unikał zdecydowanych sądów i konkretnych odpowiedzi na pytania zebranych w sali konferencyjnej dziennikarzy. – Muszę podkreślić, że mam duży szacunek dla dokonań poprzedniego trenera i pozycji, którą osiągnął w lidze. Chcę jednak wznieść klub na jeszcze wyższy poziom – wyjaśniał.

Transfer Furmana niewykluczony

Co nowego wniesie do Legii Berg? Zapowiedział już, że nie przeprowadzi rewolucji. Podczas konferencji zdradził, że prawdopodobnie Legia zagra na wiosnę ustawieniem 4-2-3-1 lub 4-2-2-2. – Kiedy patrzymy na te formacje, często myślimy o defensywie. Ja chcę, aby zespół atakował, zdobywał bramki – tłumaczył Berg.

O nazwiskach i transferach Norweg nie chciał jednak rozmawiać. Nie zdradził, czy obserwował przymierzanych do Legii w ostatnich dniach napastnika Orlando Sa i skrzydłowego Guilherme, oraz, czy ma na liście piłkarzy, którzy niedługo mogą wzmocnią zespół ze stolicy. – To nie czas, aby mówić o zawodnikach z którymi ewentualnie rozmawiamy, albo którzy mogą wzmocnić Legię. Nie chcę zdradzać nazwisk. Niedługo jednak przyjdzie ten moment i wtedy odpowiem na pytania – wymigał się od odpowiedzi.

Henning nie wykluczył natomiast osłabieni zespołu, m.in. sprzedaży Dominika Furmana, którym poważnie interesuje się francuska Tuluza. – Musimy zastanowić się nad dobrymi okazjami. Jeśli będzie dobra, bardzo dobra propozycja, wtedy pewnie się nad nią zastanowimy. Przecież nie mogę powiedzieć, że na pewno kogoś nie sprzedamy.

Na razie ten sam kapitan


Berg nie chciał także ferować wyroków w kwestii nowego kapitana. Jakiś czas temu nowy trener Legii oświadczył, że on sam będzie wybierał zawodnika z opaską na ręku. – Chce mieć jedenastu kapitanów w zespole. Będę współpracował z obecnym kapitanem [Ivicą Vrdoljakiem – aut.) dopiero po jakimś czasie zobaczymy, czy potrzebne są zmiany – stwierdził.

Jeszcze przed zajęciami Berg oznajmił dziennikarzom: – Kto będzie ważny? Mam nadzieję, że wszyscy w tej samej mierze. Futbol to gra zespołowa, więc każdy zawodnik jest dla mnie tak samo ważny, nawet ci, którzy nie grają w podstawowej jedenastce – zapewnił i dodał: – Chciałbym poznać bliżej piłkarzy, bo co prawda obserwowałem ich występy, ale nie miałem okazji spotkać ich osobiście.

Berg tylko patrzył

Okazja przyszła już kilkanaście minut później. Po konferencji Berg i piłkarze Legii odbyli pierwszy w tym roku trening. Najpierw przez kilkanaście minut rozmawiali w szatni, a następnie przez ponad godzinę pracowali na bocznym boisku. Zajęcia prowadził głównie asystent Berga – Pal Arne Johansen – natomiast pierwszy szkoleniowiec razem z Kazimierzem Sokołowskim obserwowali piłkarzy z boku.

Na dziesięć minut pojawił się także prezes Legii Bogusław Leśnodorski. Na murawie nie działo się jednak nic szczególnego, ot pierwszy w nowym roku trening, więc prezes szybko wrócił do swoich obowiązków. Już jutro legionistów czekają badania, a w środę wylot na zgrupowanie w tureckim Belek, gdzie zagrają m.in. z Tomem Tomsk i FC Koeln.
Sebastian Staszewski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze