Szpilka dla Polsat Sport: Spełnienie marzeń to mistrzostwo świata

Sporty walki
Szpilka dla Polsat Sport: Spełnienie marzeń to mistrzostwo świata
Artur Szpilka przed Madison Square Garden/ fot. Polsat Sport

Piszą do mnie na Facebooku moi kibice, mówią "wstanę pierwszy raz w nocy na walkę, tak jak kiedyś na Gołotę, daj nam to, czego nie mieliśmy - mistrza świata wagi ciężkiej". To miłe. Nie mogę się już doczekać, będą wielkie emocje - mówi Polsat Sport Artur Szpilka przed słynną halą Madison Square Garden. W nocy z sobotę na niedzielę walka z niepokonanym Amerykaninem Bryantem Jenningsem. Transmisja w Polsacie Sport.

Mateusz Borek: Jesteśmy w Nowym Jorku. Za nami Madison Square Garden. Walka wieczoru Garcia - Burgos, wcześniej pojedynek Szpilka - Jennings. Czy to spełnienie marzeń?

Artur Szpilka: Nie. Spełnienie marzeń to mistrzostwo świata. A walka z Jenningsem to tylko kolejny krok w tym kierunku. Podchodzę do tego jak do następnego pojedynku, który trzeba wygrać. Wiadomo - to jest większe wyzwanie, niż dotychczasowe walki, ale tego właśnie chcę, tego pragnę.

Działa to na Twoją wyobraźnię, że jednak w tej hali kilka, nieprawdopodobnych bojów toczyli Andrzej Gołota czy Riddick Bowe, czy Chris Byrd, John Ruiz...

Działa, działa to mnie. Wiem, że to jest moja wielka szansa i chcę wszystkim, że potrafię. Zostawię tam swoje serce, oczywiście mogę teraz tylko mówić, ale naprawdę - wyjdę i będę siekał...

Artur Szpilka pewny siebie, Bryant Jennings straszy.

Straszy... Niech straszy, a co ma powiedzieć, że wyjdzie i dostanie? Wiadomo, że to też jest pewny siebie chłopak, to nie jest jakiś tam kelner. Wyjdziemy i damy na pewno dobrą walkę. Nie traktuję go jednak jak nie wiadomo kogo, tylko normalnego chłopaka, który dodatkowo jest... bankierem.

Debiut w HBO... podobnie jak dla Jenningsa, nie ma co ukrywać... Wygrany w tym pojedynku prawdopodobnie będzie jeden. I to będzie takie nowe otwarcie, fantastycznego czasu, kariery tutaj w takich halach jak Madison Square Garden.

Dokładnie. Chciałbym dać Polsce nadzieję. Jest kilku moich kibiców, którzy są ze mną, którzy cieszą się, mówią "Artur, dawno nie było takich czasów od Gołoty". Piszą do mnie ojcowie, dziadkowie, babcie. Naprawdę, to nie jest przesada. Ja mam po pięć tysięcy wiadomości na Facebooku. Pewnie, są też negatywne opinie, ale na to nie patrzę. Piszą "wstanę pierwszy raz w nocy na walkę, tak jak kiedyś na Gołotę, daj nam to, czego nie mieliśmy - mistrza świata wagi ciężkiej". I to jest bardzo miłe. Człowiek dusi to wszystko w sobie i teraz czeka na 25 stycznia, kiedy będzie mógł się pokazać. To na pewno będzie walka pełna emocji, już są emocje. Nie mogę się tego doczekać.

Transmisja gali w Nowym Jorku w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport od godziny 1:30.
Mateusz Borek z Nowego Jorku, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze