Sensacja w Kielcach. ZAKSA nie ugrała nawet seta

Siatkówka
Sensacja w Kielcach. ZAKSA nie ugrała nawet seta
Siatkarze z Kielc zaskoczyli mocno rywali/ fot. plusliga.pl

To nie był przyjemny powrót do Kielc Sebastiana Świderskiego. Jego ZAKSA Kędzierzyn-Koźle została rozbita przez Effectora. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza do swojej dobrej dyspozycji dołożyli zimną krew w końcówkach i pokonali ZAKSĘ w trzech setach 25:23, 25:23, 27:25). Najlepszym zawodnikiem spotkania został Piotr Lipiński.

ZAKSA przyjechała do Kielc w roli faworyta, choć postawa podopiecznych Sebastiana Świderskiego - byłego trenera zespołu z Kielc - jest ostatnio daleka od oczekiwań kibiców. Zaczęło się od porażki w Stambule, gdzie ZAKSA przegrała po tie-breaku z Galatasaray. Ta przegrana przekreśliła szansę awansu kędzierzynian do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. W PlusLidze ostatnio pewnie pokonała Politechnikę Warszawską 3:0, jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodniu przegrała z Transferem Bydgoszcz oraz PGE Skrą Bełchatów.

ZAKSA zajmowała w tabeli PlusLigi najniższy stopień podium z 33 punktami. Kielczanie spadli po ostatniej kolejce na 10. miejsce, a do miejsca premiowanego awansem do play-off tracili 4 punkty. Teraz wrócili do gry. I to w jakim stylu!

Skra nie dała szans Transferowi


Wcześniej PGE Skra Bełchatów pokonała Transfer Bydgoszcz 3:0 (25:23, 25:19, 25:18). MVP spotkania został wybrany Mariusz Wlazły.

W pierwszym secie niemal od pierwszej do ostatniej piłki gra była bardzo wyrównana. Do pierwszej przerwy technicznej zespoły grały punkt za punkt, a drużyny zeszły do ławek przy wyniku 8:7 dla PGE Skry po bloku Mariusza Wlazłego. Wystarczyło jednak kilka minut, by to bydgoszczanie wyszli na prowadzenie i to 16:13. Tym razem ekipa Transferu zrewanżowała się Wlazłemu, zatrzymując atakującego bełchatowskiej drużyny na siatce.

PGE Skra nie zamierzała jednak oddać pierwszego seta i zaczęła odrabiać straty. Do remisu widowiskowym blokiem doprowadził Karol Kłos, a po chwili zaatakował Andrzej Wrona i było 19:18. Ten sam zawodnik zdobył ostatni punkt w secie, zapewniając gospodarzom prowadzenie.

W drugiej partii wyrównanej walki już nie było, ale za to było… dużo nerwów. Trener bełchatowskiej drużyny dwukrotnie wygrał challenge, czym mocno zdenerwował, zwłaszcza w drugiej sytuacji, szkoleniowca gości Vitala Heynena. Belg czuł pewnie, że w tym momencie jego drużyna traci szanse na wygranie seta. A tak, to już przed drugą przerwą techniczną, gdy Karol Kłos zaserwował asa i było 15:10 emocje właściwie się skończyły.

W ostatnim secie od początku takiej przewagi nie było, ale i tak bełchatowianie wygrali bardzo spokojnie. Gracze PGE Skry nie pozwalali graczom Transferu na stworzenie niebezpieczeństwa, a kibice mogli cieszyć się kolejnym zwycięstwem. I formą, która dobrze rokuje przed bardzo ważnym meczem Pucharu CEV w Niemczech z VfB Friedrichshafen.

Effector Kielce - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:23, 25:23, 27:25)

Effector:
Jungiewicz (15), Lipiński (3), Poglajen (16), Polański (3), Buchowski (8), Dryja (9), Sufa (libero) oraz Orczyk (2), Staszewski (1), Bieniek i Wolański

ZAKSA: Zagumny, Kooy (17), Bociek (9), Ruciak (4), Możdżonek (7), Polański, Gacek (libero) oraz Witczak (11), Pilarz (6), Ferens i Schneider

PGE Skra Bełchatów - Transfer Bydgoszcz 3:0 (25:23, 25:19, 25:18)

PGE Skra: Facundo Conte, Karol Kłos, Samuel Tuia, Nicolas Uriarte, Mariusz Wlazły, Andrzej Wrona - Paweł Zatorski (libero) - Aleksa Brdovic, Jędrzej Maćkowiak, Wojciech Włodarczyk

Transfer: Carson Clark, Wojciech Jurkiewicz, Garrett Muagututia, Jan Nowakowski, Marcin Waliński, Paweł Woicki - Tomasz Bonisławski (libero) - Bartosz Janeczek, Maikel Salas Moreno, Tomasz Wieczorek, Marcin Wika.

AZS Politechnika Warszawska - Jastrzębski Węgiel 0:3 (28:30, 22:25, 19:25)

AZS: Adrian Radu Gontariu, Dawid Gunia, Marcin Nowak, Maciej Pawliński, Artur Szalpuk, Juraj Zatko - Michał Potera (libero) - Paweł Adamajtis, Paweł Kaczorowski, Iwan Kolew, Maciej Stępień

Jastrzębski Węgiel: Patryk Czarnowski, Michał Kubiak, Michał Łasko, Nicolas Marechal, Michał Masny, Simon Van de Voorde - Damian Wojtaszek (libero) - Krzysztof Gierczyński, Mateusz Malinowski, Alen Pajenk, Jakub Popiwczak.

AZS Częstochowa - Cerrad Czarni Radom 2:3 (25:19, 25:19, 26:28, 22:25, 13:15)

AZS: Konrad Buczek, Miłosz Hebda, Michał Kaczyński, Mariusz Marcyniak, Dawid Murek, Jakub Vesely - Kacper Piechocki (libero) - Bartosz Bednorz, Wojciech Kaźmierczak, Michał Kozłowski

Cerrad Czarni: Bartłomiej Bołądź, Bartłomiej Grzechnik, Bartłomiej Neroj, Michał Ostrowski, Jakub Wachnik, Dirk Westphal - Adam Kowalski (libero) - Kamil Gutkowski, Michał Kędzierski, Wytze Kooistra, Jakub Radomski.
kir, siatka.org

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze